
PGNiG Obrót Detaliczny zapowiedział obniżenie cen gazu dla biznesu. Cennik Gaz Dla Biznesu spadnie o niemałe 25 procent, co ma pomóc firmom postawionym pod ścianą przez podwyżki cen surowca. Niestety przedsiębiorcy niedługo pocieszą się tą obniżką. "Promocyjna" cena będzie funkcjonowała nieco ponad miesiąc.
REKLAMA
PGNiG – gaz dla biznesu tańszy o 25 proc.
PGNiG Obrót Detaliczny zapowiedział 25-proc. obniżkę cen gazu dla odbiorców biznesowych. Niższa cena jest czasowa i obowiązuje od 14 stycznia do 28 lutego 2022 r. – pisze "Rzeczpospolita".Chodzi o zmiany w cenniku Gaz Dla Biznesu, które niezależnie zapowiadał też wicepremier Jacek Sasin.
– Zleciłem PGNiG działania, dzięki którym o 1/4 obniżone zostaną ceny gazu dla klientów biznesowych, np. piekarni, zakładów fryzjerskich, lokali usługowych. Obniżka wchodzi od dziś – napisał na Twitterze.
W oficjalnym komunikacie PGNiG prezes Paweł Majewski wyjaśnia zaś, że obniżka jest automatyczna i dotyczy wszystkich. Nie jest więc wymagane złożenie żadnego wniosku, zawiązanie nowej umowy czy inne formalności.
Na mocy tzw. noweli gazowej prawa energetycznego przyjętej przez Sejm rząd rozszerzył grupę odbiorców chronionych. Ci podlegają cenom regulowanym przez URE. Regulowane ceny niższe od rynkowych mają być rekompensowane sprzedawcom błękitnego surowca.
Koszt zamorzenia cen wyniesie 10 mld zł, a PGNiG dostanie też dodatkową linię kredytową na sumę 20 mld zł.
Ceny gazu stawiają firmy pod ścianą
Jak pisaliśmy w INNPoland.pl, Ogromnie podwyżki cen gazu to znaczy problem dla przedsiębiorców, których nie dotyczy przecież tarcza antyinflacyjna. Coraz częściej słyszy się więc o dramatach mniejszych biznesów.Pani Justyna Zarzecka-Siwy, prowadzi gabinet trychologiczny w Siedlcach. Na co dzień zajmuje się diagnozą oraz leczeniem przypadłości włosów i skóry głowy.
Powierzchnię 110 m kw. gabinetu ogrzewa gazem. Dotychczas płaciła za to 3 tys. zł, ale za ostatnie półtora miesiąca ogrzewania musiała zapłacić ponad 10 tys. zł. To efekt ostatnich podwyżek.
– To był szok. Nagle moje koszty wzrosły ponad trzykrotnie. Czy powinnam również podnieść ceny usług o 300 proc., czy może zamknąć na okres zimy? – pyta dziennikarza Money.pl pani Justyna.
Nawet okresowe zamknięcie to ogromny problem dla właścicielki. Gabinet polega bowiem na stałych klientach, którzy potrzebują kolejnych zabiegów co ok. 3 tygodnie.
– Najzwyczajniej w świecie nie stać mnie na takie opłaty. Zastanawiam się, czy nie będę musiała zamknąć działalności lub wyjechać do pracy w Niemczech – martwi się Zarzecka-Siwy.
Innych przykładów jest na pęczki. Serwis wskazuje też na sytuację Kamila Paska, który prowadzi hotel Solny w Wieliczce. W jego przypadku rachunek za gaz wzrósł z 2,5 do prawie 8 tys. złotych – znów o ok. 300 procent.
