Dla Renault Rosja jest drugim największym rynkiem zbytu. Dlatego francuski koncern nie zamierza wycofywać się z tego kraju. Wcześniej producent samochodów zainwestował 2 mld euro w fabryki rosyjskiego AwtoWAZU – firmy, która wyprodukowała kultową Ładę.
Renault w oficjalnych komunikatach informuje, że nie zamierza wycofywać się z Rosji. Najważniejsze dla francuskiego koncernu jest bezpieczeństwo 40 tys. pracowników firmy.
Rosyjskie interesy Renault
Jak przypomniała Polska Agencja Prasowa, Renault zainwestował w Rosji 2 mld euro w odbudowę AwtoWAZu, który miał rozpocząć nowy etap wraz z pojawieniem się trzech nowych modeli. Rosyjska firma to producent m.in. marki Łada. Do Renaulta w 68 proc. należą dwie fabryki spod szyldu AwtoWAZ.
Obecnie pozostają zamknięte z powodu braku części do produkcji i niedoboru chipów. Grupa Renault ma nadzieję wznowić produkcję jeszcze w tym tygodniu. Linie montażowe Łada Granta i Niwa są zamknięte od początku miesiąca.
PAP poinformowała, że grupa Renault wychodzi z głębokiego kryzysu menedżerskiego, finansowego i strategicznego. Plan naprawczy zainicjowany przez dyrektora generalnego Luca de Meo ma przynosić pierwsze pozytywne efekty.
Sieć przerywa ekspansję
Jak pisaliśmy w INNPoland, po agresji wojsk rosyjskich na Ukrainę wielkie problemy mają również biznesy pochodzące z Rosji, które rozwijały się na zachodzie. Rosyjska sieć Mere zapowiadała, że rozleje się ze swoimi super-tanimi marketami na całą Europę. Teraz musi jednak pożegnać się z tymi planami. Mere zamyka kolejne placówki w Europie i wycofuje się do Rosji.
Pierwsze osiem sklepów pod szyldem Mere miało pojawić się w Polsce w 2018 roku. Zaledwie dwa miesiące przed jego końcem firma przyznała, że jednak wycofuje się z planów handlowej ekspansji naszego kraju. Chwilę później znów nastąpił zwrot akcji – firma ogłosiła, że w lipcu br. otworzy pierwszy dyskont w Częstochowie przy ul. 1 Maja. Ta zapowiedź również okazała się falstartem.
Ostatecznie sieć zadomowiła się w Polsce w lecie 2020 r. Ma w naszym kraju kilka sklepów, m.in. w Częstochowie, Radomiu i Ostrowcu Świętokrzyskim. To dyskonty typu hard - przypominające Biedronki sprzed wielu lat – z ograniczonym towarem wystawianym na paletach i bardzo niskimi cenami. To właśnie konkurencyjne ceny miały utorować Mere drogę do sukcesu nad Wisłą, jednak wiadomo już, że z planów nic nie będzie.
Sieć zamierzała otworzyć łącznie 105 placówek w naszym kraju. Ostatecznie jednak zrezygnowała z tego zamiaru. To głównie przez inwazję Rosji na Ukrainę i problemy ze znalezieniem dostawców. Takie same kłopoty sieć ma z resztą w innych europejskich krajach.
Jestem redaktorem prowadzącym INNPoland.pl. Pracowałem m.in. dla Vice, newonce, naTemat i Next.gazeta.pl. W INN piszę swoje "rakoszyzmy". Prywatnie tworzę własne "Walden" w nadwarciańskim zaciszu. Poza tym co jakiś czas studiuję coś nowego.