Robisz z nich stroiki? To przestań. Na żołędziach można nieźle zarobić
Było zbieranie chrustu, były kradzieże mchu, teraz pora zarobić na żołędziach. W skupie można dostać za nie więcej niż za kasztany.
Reklama.
Było zbieranie chrustu, były kradzieże mchu, teraz pora zarobić na żołędziach. W skupie można dostać za nie więcej niż za kasztany.
Rząd zachęca Poaków, aby zbierali chrust, a tymczasem opłacalne może być nawet zbieranie żołędzi. Jak podaje o2.pl. owoce dębu są przyjmowane na skupach. Zainteresowani nimi są szczególnie leśnicy, którzy dokarmiają żołędziami dzikie zwierzęta. Dary jesieni są dla nich zdrową i pożywną paszą.
Najwyższa cena za kilogram kasztanów to 1,50 zł, rzadko można dostać za nie więcej. Za to owoce kasztanowca są skupowane najczęściej. Na żołędziach z kolei można zarobić wielokrotność tej kwoty.
W skupach za żołędzie szypułkowe można dostać 2 zł za kg, ale nie jest to stawka maksymalna. W warszawskim Żoliborzu zapłacą ci za tę ilość 4 złote, a zbieracze z Przewala mogą liczyć na zarobek w wysokości 5 zł za kg.
Żołędzie można również przekazać nieodpłatnie. Są one przyjmowane m.in. w ogrodach zoologicznych. Potwierdza to np. Miejski Ogród Zoologiczny w Warszawie.
W innym artykule w INNPoland pisaliśmy o kradzieży mchu z polskich lasów. Jak poinformowało naszemiasto.pl, Straż Leśna znacznie zmniejszyła liczbę kradzieży chrustu, ale za to na wagę złota okazał się być jeszcze inny "towar".
Złodzieje zainteresowali się mchem. Najpopularniejszy rodzaj mchu to chroniona bielistka siwa. Najczęściej wywozi się ją do Niemiec, gdzie służy do pokrywania "zielonych dachów". Przeważnie szuka się bielistki w lasach iglastych. Złodzieje potrafią ogołocić naprawę duże powierzchnie i to nie tylko z najwyżej cenionego mchu.
O popularności mchu wśród złodziei opowiedział Roman Wróblewski w rozmowie z serwisem naszemiasto.pl.
W związku z rosnącą liczbą kradzieży Straż Leśna rozpoczęła w całej Polsce akcję "Jesień 2022". Jednym z jej celów jest właśnie zatrzymanie plagi kradzieży mchu. Podczas leśnych kontroli Straż Leśna często przeszukuje bagażniki samochodów. Roman Wróblewski, cytowany przez "Nasze miasto", dodał, że spotkał nawet pełnego mchu busa.
Miejski Ogród Zoologiczny w Warszawie
Roman Wróblewski
zastępca nadleśniczego Nadleśnictwa Kielce