Sejm zdecyduje o pomocy dla osób, które używają gazu do podgrzewania wody, gotowania albo ogrzewania. Choć cena gazu ma zostać zamrożona, to rachunki i tak wzrosną ze względu na VAT. Ma wrócić na poziomie 23 proc. A na rządową pomoc finansową nie każdy może liczyć.
Zgodnie z rządowym projektem ustawy dodatki gazowe zrekompensują wysokie ceny niebieskiego paliwa.
Zła wiadomość jest taka, że wsparcie finansowe otrzymają tylko te gospodarstwa domowe, które korzystają z gazu, aby ogrzać dom. Jest jednak jeszcze jeden warunek: w danej rodzinie dochód na osobę nie może przekroczyć 1500 zł w skali miesiąca lub 2100 zł, jeśli ktoś mieszka samemu.
Jakie warunki muszą być spełnione, by otrzymać zwrot VAT-u? Gospodarstwu domowemu zostaną przyznane pieniądze, jeśli używany w nim piec na gaz został zgłoszony do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków CEEB.
Za wypłatę tej formy wsparcia finansowego będą odpowiedzialne urzędy gmin. Obecnie zajmują się również rozpatrywaniem złożonych wniosków o przyznanie dodatku na węgiel, pelet, drewno, gaz LPG albo olej opałowy. Od 1 grudnia także w ich gestii będzie rozpatrywanie wniosków o dodatek na prąd.
W Polsce gaz ziemny wykorzystuje ok. 7 mln gospodarstw domowych, jak podał "Fakt". Z rządowych prognoz wynika, że rekompensatę za wyższy VAT dostanie jedynie 300 tys. gospodarstw domowych. Mniej więcej tyle korzysta z ogrzewania gazowego, a jednocześnie ma dochody, które nie przekraczają wyznaczonego limitu.
Niestety rząd nie planuje rozszerzenia wsparcia na gospodarstwa domowe, w których gazu używa się do gotowania i podgrzewania wody. Czytaj także: Zima zmroziła Polskę. Sprawdzamy, czy starczy nam gazu na ogrzanie się
O tym, że rząd chce zamrozić ceny gazu, pisaliśmy w innym artykule w INNPoland. W rozmowie z "SuperBiznesem" Mariusz Zielonka, ekspert ekonomiczny Konfederacji Lewiatan, skomentował pomysł rządu.
Z punktu widzenia społecznego pomoc najbiedniejszym jest istotnym elementem odpowiedzialnej gospodarki. Przy czym działania podejmowane przez rząd powinny być znacznie bardziej ukierunkowane na te grupy społeczne. Tymczasem rząd w swoich działaniach nie widzi takiej potrzeby.
Antoni Kołek, ekspert Instytutu Emerytalnego, zgodził się z Zielonką. Dodał również, że plan darmowego gazu czy prądu powinien być skierowany głównie do grup najuboższych.
Czytaj także: https://innpoland.pl/187489,maksymalna-cena-gazu-opinia-rzadu