"Zbliża się największy ze wszystkich kryzysów gospodarczych, a decydenci niewiele będą mogli z tym zrobić" – taką diagnozę dotyczącą nadchodzących wydarzeń stawia amerykański ekonomista Nouriel Roubini. Zasłynął on jako jednak niewielu wśród ostrzegających rynki przed krachem finansowym, który nastąpił w 2008 roku.
"Po latach bardzo luźnej polityki fiskalnej, monetarnej i kredytowej oraz po wystąpieniu poważnych negatywnych wstrząsów podażowych, presja stagflacyjna wywiera obecnie presję na ogromną górę zadłużenia sektora publicznego i prywatnego. Zbliża się matka wszystkich kryzysów gospodarczych, a decydenci niewiele będą mogli z tym zrobić"– ostrzega Nouriel Roubini w nowym artykule, opublikowanym w ramach Project Syndicate.
Amerykański ekonomista ocenia, że nadchodzący krach będzie spowodowany "bezprecedensowym zbiegiem kryzysów gospodarczych, finansowych i zadłużenia, po eksplozji deficytów, pożyczek i lewarowania w ostatnich dziesięcioleciach". To kwestia m.in. wysokiego zadłużenia gospodarstw domowych – w Polsce obserwowaliśmy to w czasach zerowych stóp procentowych, które przekładały się na bardzo wysoką dostępność kredytów.
Z kolei w sektorze publicznym zadłużenie obejmuje "obligacje rządowe na szczeblu centralnym, wojewódzkim i lokalnym oraz inne zobowiązania formalne, a także zobowiązania ukryte, takie jak zobowiązania niesfinansowane z repartycyjnych systemów emerytalnych i systemów opieki zdrowotnej – wszystkie z nich będą kontynuowane rosnąć wraz ze starzeniem się społeczeństw" – ocenia Roubini.
Mowa tutaj m.in. o faworyzowanych przez PiS funduszach pozabudżetowych, które stały się dla polskiej władzy odpowiedzią na wszelkie prawne ograniczenia związane z kwestiami pieniężnymi.
Jak podkreśla Roubini, liczby są "oszałamiające" nawet jeśli wziął pod uwagę jedynie jawny dług. "Na całym świecie całkowite zadłużenie sektora prywatnego i publicznego jako udział w PKB wzrosło z 200 proc. w 1999 r. do 350 proc. w 2021 r. Obecnie wskaźnik ten wynosi 420 proc. we wszystkich rozwiniętych gospodarkach i 330 proc. w Chinach. W Stanach Zjednoczonych jest to 420 proc., czyli więcej niż w okresie Wielkiego Kryzysu i po II wojnie światowej" – przypomina.
Nazwisko Nouriela Roubiniego znane jest w kręgach finansowych. Ekonomista z przymrużeniem oka nazywany był "Doktorem Zagładą" z powodu apokaliptycznych prognoz makroenomicznych jednak niedowiarkom zamknął usta tym, że był bowiem jednym z niewielu wśród ostrzegających rynki przed rychłym krachem finansowym, który nastąpił ostatecznie w 2008 roku.
Od wybuchu pandemii COVID-19 w 2020 roku Roubini ostrzega ludzi przed kolejnym kryzysem finansowym. Już od początku mówił, że koronawirus jest tylko jedną z możliwych przyczyn nadchodzącej recesji. Jak mówił, oprócz wiszącej nad Stanami Zjednoczonymi groźby wojen z Chinami, Iranem, Rosją czy Koreą Północną, dochodzą do tego zagrożenia związane ze zmianami klimatu.