ZUS traktował przedsiębiorców spłacających długi na równi z tymi, którzy tego nie robili. Ustawa z 27 października 2022 r. zmieni sytuację na korzyść tych pierwszych. Co to oznacza w praktyce?
Jeszcze nie tak dawno temu zadłużeni przedsiębiorcy alarmowali, że ZUS odmawia im wypłaty świadczeń, również jeśli regularnie zwracają brakujące kwoty. Nie pomagało nawet to, że mają z nim podpisany układ ratalny. Jak informuje Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej, cytowane przez wyborcza.biznes, takich sytuacji były setki, a może i tysiące.
Zmiana nastąpiła 27 października br. Uchwalono wówczas ustawę, zgodnie z którą ZUS musi wypłacać świadczenia po spełnieniu powyższych warunków oraz jeśli płatnik nie zalega z innymi zobowiązaniami. Dzięki temu nie będzie traktowani na równi z osobami, które wcale nie spłacają długu. "Gazeta Wyborcza" otrzymała w tej sprawie komentarz Biura Prasowego Rzecznika MiŚP.
Wedle poprzednich przepisów osoba zadłużona, która regularnie spłacała zaległości, wciąż miała prawo do pobierania świadczeń. Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców Adam Abramowicz podkreślił, że w ramach układu ratalnego ZUS nie powinien odmawiać wypłat, a jednak to robił.
Podobną opinię wydało Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej. Ustawa ma mieć nie tyle całkiem nową formę, co eliminować niejasności, które przyczyniły się do powstania problemów.
Po wejściu w życie nowych przepisów rzecznik Abramowicz wystąpił do ZUS-u o uchylenie z urzędu lub zmianę rozstrzygnięć odmawiających przedsiębiorcom prawa do świadczeń w sprawach, w których przyczyną negatywnej odpowiedzi jest jedynie to, że płatnika obejmuje układ ratalny.
W innym artykule w INNPoland pisaliśmy o nowym obowiązku, który wprowadzono dla podatników. Od przyszłego roku każdy z nich musi mieć konto w serwisie PUE ZUS. Dotyczy to więc nie tylko osób fizycznych, prawnych, ale też jednostek organizacyjnych nieposiadających osobowości prawnej.
Biuro Prasowe Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorców