
Biuro Prasowe PKN Orlen opublikowało swoje stanowisko w związku z medialnymi doniesieniami ws. udziałów Saudi Aramco w Rafinerii Gdańskiej. Podkreślono w nim, że pojawiające się informacje zostały wyjęte z kontekstu.
PKN Orlen odpowiada na zarzuty
20 grudnia Biuro Prasowe PKN-u ORLEN opublikowało na Twitterze swoje stanowisko dotyczące "nieprawdziwych informacji pojawiających się w przestrzeni publicznej, związanych z przejęciem Grupy LOTOS SA i współpracą z Saudi Aramco". Nawiązał tym samym do materiału TVN-u oraz "Gazety Wyborczej", w których podjęto ten wątek.
W komunikacie podkreślono, że wszelkie zarzuty dotyczące m.in. złamania prawa są oparte wyłącznie na manipulacji i insynuacjach. Biuro wskazuje, że ich celem ma być zdyskredytowanie budowy multienergetycznego koncernu pod marką PKN Orlen.
Biuro Prasowe PKN ORLEN
Złamanie przepisów prawnych przez Orlen
Jak PKN Orlen odpowiada na poszczególne doniesienia?
Biuro Prasowe przedsiębiorstwa poinformowało, że wszelkie decyzje, jakie podjęto w związku z konsolidacją oraz przejęciem Grupy Lotos SA, były zgodne z prawem krajowym i międzynarodowym. Wymienia w tym miejscu m.in. ustawę o kontroli niektórych inwestycji, podkreśla również, że zgodę na działania wyraził Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów Tomasz Chróstny.
Nieopłacalność działań PKN-u Orlen
Jak czytamy, ponad 90 proc. akcjonariuszy PKN-u Orlen i Grupy Lotos wyraziło zgodę na połączenie, co ma być najlepszym dowodem na to, że kontrakt jest przez nich pozytywnie oceniany. Biuro wlicza do oceny również tę o budowie koncernu. W stanowisku czytamy również, że "specjaliści z branży" wiedzą, że współpraca z Saudi Aramco to dla Polski zabezpieczenie surowcowe w czasach, gdy rynek jest bardzo niestabilny.
Saudi Aramco współpracuje z Rosją
W mediach pojawiły się też spekulacje dotyczące tego, że koncern saudyjski prowadzi współpracę ze stroną rosyjską. PKN Orlen kwestionuje te doniesienia stwierdzeniem, że w rzeczywistości dotyczy ona krajów azjatyckich, które są "szczególnym obiektem zainteresowania Rosji". Saudi Aramica działa również w porozumieniu z Hiszpanią czy Francją".
"Aramco jest wiarygodnym partnerem dla firm europejskich i amerykańskich – to oczywiste, że również w przypadku polskiego PKN Orlen nie ma podstaw do kwestionowania tej wiarygodności" – pisze Biuro Prasowe przedsiębiorstwa na Twitterze.
Niezweryfikowana transakcja Obajtka
W innym artykule w INNPoland pisaliśmy o tezie "Gazety Wyborczej", że sprzedanie Saudi Aramco aktyw Lotosu miało nie zostać sprawdzone przez Komitet Konsultacyjny przy Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Jako powód podano to, że szef Orlenu Daniel Obajtek nie poddał się weryfikacji ABW.
Profesor Tomasz Siemiątkowski, współtwórca ustawy o kontroli niektórych inwestycji stwierdził, że jeśli faktycznie tak było, to przez brak opinii Komitetu Konsultacyjnego transakcja może być nieważna.
