Cen paliwa w PKN-ie Orlen SA
Prezes PKN-u Orlen SA Daniel Obajtek poinformował, że wysokie ceny na stacjach benzynowych wynikają z obawy przed powstaniem kolejek, brakami paliwa oraz chaosem wśród kierowców, jaki w efekcie mógłby zapanować. Część z nich ma jednak na ten temat inne zdanie.
Marcin Horała, wiceminister Funduszy i Polityki Regionalnej oraz poseł Prawa i Sprawiedliwości, w Programie 3 Polskiego Radia odniósł się do zarzutów, że PKN Orlen SA miałby sztucznie zawyżać ceny. Powołał się przy tym na zachowanie koncernów zachodnich, które nie podjęły się "ratowania" gospodarki paliwowej.
Marcin Horała
wiceminister Funduszy i Polityki Regionalnej oraz poseł Prawa i Sprawiedliwości
Horała podkreślił również, że Polacy mieli jedne z najniższych cen benzyny w Europie, ale tego przeciwnicy PKN-u Orlen SA mają już nie zauważać.
PKN Orlen SA a sztuczne zawyżanie cen
Polityka cenowa spółki Obajtka okazała się na tyle kontrowersyjna, że dotyczące jej zawiadomienia dotarły już do prokuratury, Najwyższej Izby Kontroli czy, jak podaje "Rzeczpospolita", do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Marcin Horała
wiceminister Funduszy i Polityki Regionalnej oraz poseł Prawa i Sprawiedliwości
Horała w rozmowie z Trójką podał, że "skoro tu takie łupienie było", to paliwo można było sprowadzać cysternami z Niemiec czy Holandii i sprzedawać w Polsce taniej, niż robił to Orlen.
Dlaczego ceny w PKN-ie Orlen SA nie spadły?
Główny ekonomista PKN-u Orlen SA Adam B. Czyżewski podał, że obniżki cen paliwa nie nastąpiły ze względu na to, iż wówczas Polska musiałaby się mierzyć z brakiem paliwa oraz dużymi kolejkami na stacjach benzynowych. Dodatkowo wprowadzenie mniejszych cen ma być niemożliwe przez podatek VAT. O wypowiedzi Czyżewskiego pisaliśmy w innym artykule w INNPoland.
– Scenariusz alternatywny, czyli sztucznie niskie ceny, braki paliw, a następnie skokowy wzrost cen i silny impuls inflacyjny, byłby zdecydowanie gorszy – stwierdził ekonomista cytowany przez Polską Agencję Prasową.