Kredytobiorcy o stopy procentowe nie muszą się martwić: już wiadomo, że ich poziom się nie zmieni. A może jednak? Największy bank w Polsce sugeruje możliwą datę, choć Glapiński nie ma zbyt wielkich nadziei.
W dniach 3 i 4 stycznia tego roku odbyło się posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej. Wziął w nim udział prezes RPP oraz Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński. Z opublikowanej po nim informacji wynika, że zadecydowano wówczas o utrzymaniu referencyjnej stopy procentowej, która wynosi 6,75 proc.
Podczas czwartkowej konferencji prasowej Glapiński podał, że "doszliśmy do pułapu, który uważamy za wskazany". Dodał też, że obniżka stóp nastąpi od razu, gdy będzie to możliwe.
Ekonomiści z PKO Banku Polskiego przewidują, że stopy procentowe zostaną obniżone jeszcze w 2023 r. Taką prognozę podali w swoim "scenariuszu bazowym". Okazuje się, że jako jedyni mają tak optymistyczną "wiadomość" dla kredytobiorców.
Liczy na to również Glapiński, choć sam poinformował, że nie ma zbyt wielkich nadziei. Natomiast analitycy PKO BP uznali, że w tym roku nastąpi spadek o 50 punktów bazowych, co z kolei oznacza, że jednocześnie zmniejszyłaby się stopa referencyjna do poziomu 6,25 proc.
Jeszcze nie tak dawno w INNPoland pisaliśmy o tym, że Rada Polityki Pieniężnej postanowiła nie obniżać stóp procentowych. To już czwarta taka decyzja z rzędu. Wcześniej jedenaście razy Rada podnosiła stopy.
W Narodowym Banku Polskim ich wysokości prezentują się zatem następująco:
Rada Polityki Pieniężnej w opublikowanym przez siebie komunikacie wskazała, że inne banki centralne w krajach Europy Środkowo-Wschodniej również nie zmieniły wysokości stóp procentowych.
analitycy PKO Banku Polskiego
Rada Polityki Pieniężnej