Ceny warzyw na polskich bazarach znacznie wzrosły: za kilogram pomidorów zapłacimy nawet 35 zł. Sporo? Owszem, ale przynajmniej możemy je kupić. Również w hurcie, gdzie kosztuje od 18 do 20 zł za kilogram. Gorzej jest w Wielkiej Brytanii. Jak podaje "Rzeczpospolita", tutaj niektóre sklepy zaczęły ograniczać sprzedaż warzyw.
Przykładowo Tesco pozwala kupić na osobę trzy paczki pomidorów, papryki czy ogórka. Podobnie jest w sklepach Aldi czy Asda. Przyczyną tego jest potrójny kryzys, czyli:
"W marcu prawdopodobnie ceny nie spadną. Nie stanie się tak, dopóki nie ruszy produkcja w Holandii, a to główny wytwórca pomidorów spod osłon. Ale są sygnały, że tam też ograniczą produkcję" – mówi dr hab. Bożena Nosecka, ekspertka od rynku warzyw. Została zacytowana przez "Rzeczpospolitą".
Czytaj także: Glapiński mówi o maśle za 2,80 zł. Sprawdziliśmy – takiej ceny kasjerki nawet nie pamiętają
Kolejne dostawy warzyw przed nami. Kończą się te z południa Europy, a z Holandii pojawią się w kwietniu. Pod jego koniec na straganach zobaczymy polskie pomidory szklarniowe. Najwięcej będzie ich w czerwcu. Uprawy gruntowe wejdą później.
Nie ma pewności co do tego, jak duże będą dostawy. Dodatkowo polscy hodowcy przesuwają produkcję oraz rozsady, by oszczędzić na wysokich cenach energii.
Nie tak dawno dziennikarz TVP Krzysztof Ziemiec został mocno zaskoczony... ceną papryki. W "zwykłym sklepie" kosztowała 35,99 zł za kilogram. Na Twitterze opublikował zdjęcie etykiety, dodał też dopisek: "To już przesada!". Rozwinęliśmy ten wątek w innym artykule w INNPoland. Prezenter "Telexpressu" TVP nie jest jedyną osobą, która w ostatnich dniach zwróciła uwagę na wysokie ceny warzyw i owoców. Ziemiec za pomocą opcji "podaj dalej" przesłał post innej twitterowiczki. Pokazała ona, że w sklepie w Wielkiej Brytanii warzyw po prostu... nie ma.
"Podaż decyduje o cenach na rynku warzyw i owoców. Jak spada podaż, to rosną ceny. A niedawno mieliśmy do czynienia z falą chłodu w Hiszpanii, Włoszech czy Maroku, czyli rejonach warzyw ciepłolubnych, gdzie uprawia się paprykę i pomidory" – tłumaczył w money.pl dr Paweł Kraciński ze Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego (SGGW).
Szefowa Narodowego Związku Rolników w rozmowie ze Sky News Minette Batters również przyznała, że "wyzwaniem będzie dostarczenie niektórych artykułów spożywczych".
Czytaj także: https://innpoland.pl/191258,oszalaly-ceny-kolejnego-produktu-na-papryke-stac-tylko-bogatych