Złe wieści dla kredytobiorców. Podwyżki rat mocno uderzą w domowe budżety
Sytuacja kredytobiorców nie jest zbyt różowa. A zwłaszcza teraz, gdy wracają zeszłoroczne "wstrzymane podwyżki".
Reklama.
Sytuacja kredytobiorców nie jest zbyt różowa. A zwłaszcza teraz, gdy wracają zeszłoroczne "wstrzymane podwyżki".
Od kilku tygodni kredytobiorcy mogą być spokojni, jeśli chodzi wzrost WIBOR-u czy stóp procentowych. Ale zeszłoroczne podwyżki rat nadal dają o sobie znać. A szczególnie tym, którzy zaczęli korzystać z wakacji kredytowych. Ponieważ wakacje wprowadzono w trakcie 2022 r., po wprowadzeniu programu można było zapłacić samą ratę za październik. Dało się zawiesić sierpień, wrzesień, listopad oraz grudzień.
"Stopy procentowe stopniowo rosły, ale aktualizacja oprocentowania przez banki odbywa się co trzy miesiące lub co sześć miesięcy, więc podwyżki stały się odczuwalne dopiero w drugiej połowie roku" – potwierdził główny ekonomista Expander Advisors Jarosław Sadowski, którego cytuje Business Insider.
Wakacje kredytowe nie będą już aż tak korzystne jak rok temu. Niektórzy dopiero teraz odczują podwyżki stóp procentowych z 2022 r.: będą musieli zapłacić osiem z dwunastu rat. Każda może być wyższa o nawet kilka tysięcy. Sadowski wskazał, że kredytobiorca na raty wyda łącznie o ponad 30 proc. (prawie 5 tys. zł) więcej niż w poprzednich dwóch latach.
Business Insider, powołując się na dane z Kancelarii Premiera, podał, że na koniec grudnia 2022 r. wakacjami objęto 1,05 mln kredytów mieszkaniowych o łącznej wartości 262,5 mld zł. Wybrało je więc 54 proc. osób, które miały do tego uprawnienia, a więc 1,7 mln Polaków.
W innym artykule w INNPoland pisaliśmy również o tym, czy wakacje kredytowe pojawią się też w 2024 r. Premier Mateusz Morawiecki odniósł się do tematu w rozmowie z Interią. Zaznaczył wówczas, że na razie nie ma takiego planu, choć "jeżeli inflacja będzie ponownie mocna, uderzy w zdolność do spłaty kredytów, to zareagujemy".
O efektach, jakie dałoby przedłużenie wakacji kredytowych, opowiedział w INNPoland Jarosław Sadowski, główny analityk Expander Advisors. Jego zdaniem mogą one być nie tylko pomocne, ale nawet konieczne, by kredytobiorcy dali sobie radę z kredytami w przyszłym roku. W przeciwnym razie będą musieli korzystać z Funduszu Wsparcia Kredytobiorców.
Jednocześnie im więcej pojawi się wakacji kredytowych, tym mniej chętnie banki będą udzielać kredytów. Na takim rozwiązaniu przecież tracą.
Jarosław Sadowski
główny ekonomista Expandera
Mateusz Morawiecki
premier RP