Wielu handlowców wycofało się z Rosji, nie chcąc wspierać działań agresora. Przyczyniły się do tego także sankcje. Na ryneczku w Warszawie dziennikarze znaleźli jednak halę z ogórkami właśnie z Rosji.
Reklama.
Reklama.
Na warszawskim rynku można kupić ogórki z Rosji
Rosyjskie warzywa i owoce nie zostały objęte embargiem, więc import trwa
Rynek hurtowy ogórków w Polsce to aż 65 proc. towaru z Unii Europejskiej
Rosyjskie ogórki w Broniszach
W warszawskich Broniszach znajduje się największy w Polsce hurtowy rynek rolno-spożywczy. Na jednej z jego hal dziennikarze "Super Expressu" znaleźli rosyjskie ogórki. Jak się okazuje, firma sprowadza je także z Białorusi. O import warzyw z Rosji został zapytany Robert Nerlo, handlarz z rynku w Warszawie.
"Tak nagminnych kontroli ze wszystkich urzędów w Polsce w ciągu ostatnich trzech miesięcy nie miałem przez cały okres prowadzenia działalności. Nagonka na moją firmę jest nieuzasadniona i bezpodstawna" – powiedział Nerlo w rozmowie z "Super Expressem".
Podkreślił też, że działa zgodnie z prawem, płaci podatki, a przy tym tworzy miejsca pracy. Jego zdaniem klient ma natomiast prawo wyboru. Może kupić albo ogórki droższe i o niższej jakości, albo tańsze, które mają wyższą jakość. Te drugie są właśnie z Rosji.
"SE" poprosił o komentarz w tej sprawie Marcina Kmera, eksperta rynku Bronisze. Poinformował on, że "sprawa warzyw ze wschodu" właściwie trwa już od lutego zeszłego roku. "Wielokrotnie interweniowaliśmy, jednak nasze urzędy celne nie mają podstaw do zatrzymywania tych dostaw" – przyznał Kmera.
Polscy producenci na rynku
Rosyjskie ogórki nie są objęte restrykcjami, dobrze się sprzedają, bo mają niską cenę. Kosztują 14 zł za kilogram, podczas gdy polskie 22 zł.
Kmera podkreśla, że na polskim rynku pojawia się jednak coraz więcej warzyw polskich. A to sprawia, że ich cena z czasem będzie coraz niższa.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl
Firmy, które zostały w Rosji
Ukraińska Narodowa Agencja ds. Zapobiegania Korupcji (NACP) prowadzi spis firm, które w jakiś sposób wspierają działania Rosji. "Czarna lista Ukrainy" jest aktualizowana na stronie sanctions.nazk.gov.ua. Jak pisaliśmy w innym artykule w INNPoland, są tam sklepy, które dobrze znamy również w Polsce, m.in. Auchan czy Leroy Merlin.
W INNPoland od września 2022 r. Przedtem pisała artykuły dla magazynów studenckich oraz wykonywała w nich redakcję i korektę. W czasie wolnym czyta o PRL-u oraz psychologii, gra w planszówki i głaszcze koty.
Sankcje wprowadzone przez UE nie zakazują obrotu owocami i warzywami pomiędzy UE a Rosją. Towar wprowadzany do obrotu ma wszystkie wymagane dokumenty, badania i certyfikaty. Jest dopuszczony do obrotu przez wszystkie państwowe instytucje (...). Posiada on badania na pozostałości pestycydów (...) w przeciwieństwie do towaru polskiego i z innych krajów UE, których obowiązek badań pod względem zdrowotności nie dotyczy. Zatem ogórki importowane z Rosji jako nieliczne na obecnym rynku polskim spełniają wszystkie normy sanitarne i zdrowotne.