Mamy dla was złe wieści. Nadchodzi ta noc, w czasie której się nie wyśpicie
Już niebawem będziemy mogli dłużej cieszyć się słońcem. Ale dla niektórych mocnym minusem będzie to, że krócej pośpią. Sprawdź, kiedy trzeba przestawić zegarki.
Reklama.
Już niebawem będziemy mogli dłużej cieszyć się słońcem. Ale dla niektórych mocnym minusem będzie to, że krócej pośpią. Sprawdź, kiedy trzeba przestawić zegarki.
Marzec powoli przynosi nam wiosnę i już niedługo przyniesie zmianę czasu na letni. Dla jednych to dobra wiadomość: więcej czasu można spędzić na świeżym powietrzu, mniej przy sztucznym oświetleniu. No i jest jasno, gdy wracamy do domu. Ale za to krócej śpimy, a to już nie każdemu będzie odpowiadać.
W tym miesiącu przesuwamy wskazówki zegarków o godzinę do przodu. A kiedy? W nocy z 25 na 26 marca, czyli z soboty na niedzielę. Niektóre sprzęty zmieniają czas automatycznie: telefony, komputery, konsole. W innych trzeba zrobić to ręcznie. O tym muszą pamiętać zwolennicy tradycyjnych zegarków analogowych.
Czytaj także: Tego byśmy się nie spodziewali. Zlikwidowali telefony stacjonarne, a Zegarynka wciąż istnieje i ma się znakomicie
Dla nas przestawianie zegarków to "codzienność". Ale dla innych narodowości niekoniecznie. Kilka państw Starego Kontynentu postanowiło ją sobie darować. I tak Białoruś, Rosja oraz Islandia mają czas letni przez wszystkie dwanaście miesięcy.
Są też na świecie takie kraje, gdzie czasu nie zmieniano nigdy. Należą do nich Japonia, Arabia Saudyjska, Wenezuela i większość państw afrykańskich. Czy coś się zmieni w Unii Europejskiej? Na razie jesteśmy pod tym względem "bezpieczni". Według najnowszych ustaleń do 2026 r. przestawianie zegarków wciąż będzie nas obowiązywać.
Zmiana czasu to kolejny z symboli wiosny.
Co ciekawe, ukwiecona pora roku pachnie alkoholem. Jak to możliwe? Pisaliśmy o tym w innym artykule w INNPoland. Za przyjemną woń odpowiadają umierające bakterie. Wydzielają rodzaj naturalnego, cyklicznego alkoholu: geosminę. A gdzie znajdziemy te bakterie? W sinicach i promieniowcach.
Ciekawostka: nos człowieka jest na geosminę niezwykle czuły. I to od setek lat. Naukowcy uważają, że ma to podłoże ewolucyjne: gdy panowały okresu suszy, nasi przodkowie szczególnie doceniali zdolność wyczucia zapachu mokrej gleby. Dla nas to jednak czysta przyjemność.
Możemy się nią rozkoszować podczas deszczu, gdy padające na ziemię krople wyzwalają cząsteczki powyższej substancji. Podobnie dzieje się przy parowaniu gleby. Geosmina to jednak nie tylko całkowicie naturalne "perfumy".
Wydzielają ją bakterie Streptomyces, które wykorzystuje się w produkcji substancji lecznich, takich jak choćby antybiotyki. Najpopularniejszym jest tetracyklina. Produkujemy ją całkowicie świadomie od lat 40 ubiegłego wieku. Ale ludzie (być może nieświadomie) używali jej o wiele wcześniej: już 1500 lat temu. Ślady tetracykliny znaleziono w szkieletach znalezionych w Afryce.