Biedronka w kwietniu wypłaci po 3750 zł brutto premii 60 tysiącom pracowników. Nagrody otrzyma nie tylko personel dyskontów, ale również pracujący w centrach dystrybucyjnych oraz biurach.
Jak tłumaczy sieć handlowa, kwietniowa nagroda wypłacona zostanie za 2022 rok. W ten sposób sieć chce podziękować pracownikom "za ogromną pracę i wysiłek w osiągnięcie wyników finansowych w kolejnym, trudnym ekonomicznie roku".
Gdy pomnożymy 3750 zł przez 60 tysięcy daje to 225 milionów złotych, czyli blisko ćwierć miliarda. Przy umowie o pracę – kwota 3750 zł brutto to około 2900 zł na rękę.
W porównaniu z zeszłym rokiem wysokość nagrody wzrosła o 950 zł brutto. Wiosenna premia w Biedronce to już tradycja, a z roku na rok jej wartość idzie w górę. Jak podają "Wiadomości Handlowe", w minionym roku pracownicy sieci otrzymali 2800 zł brutto, a w 2021 r. - 2500 zł brutto.
W tym roku nagrodę otrzymają pracownicy Biedronki zarówno w sklepach, jak i w centrach dystrybucyjnych i biurach, pracujący na stanowiskach niemenedżerskich.
Do otrzymania nagrody uprawnieni są pracownicy, którzy rozpoczęli świadczenie pracy na rzecz sieci Biedronka na podstawie umowy o pracę nie później niż 1 kwietnia 2022 r. i byli zatrudnieni 1 kwietnia 2023 r.
Ponadto wszystkie nieobecności w roku 2022 w przypadku danego pracownika nie mogły przekroczyć 180 dni. Biedronka poinformowała także, że osoby zatrudnione w niepełnym wymiarze, które spełniły warunki przyznania nagrody, otrzymają kwotę proporcjonalną do wymiaru etatu.
Jak wcześniej pisaliśmy w INNPoland, niecałe 2250 zł miesięcznie na osobę – to przeciętny miesięczny dochód rozporządzalny w polskiej rodzinie w 2022 roku. Teoretycznie dochód wzrósł o prawie 190 zł rok do roku. W praktyce jest to jednak spadek, bo inflacja (14,4 proc.) zjadła z nadwyżką podwyżkę dochodu (9,1 proc.).
Przeciętny miesięczny dochód rozporządzalny na osobę w 2022 r. wyniósł 2249,79 zł – poinformował właśnie Główny Urząd Statystyczny. Co to oznacza? Taką właśnie kwotę miesięcznie miał do dyspozycji statystyczny Polak w zeszłym roku.
Dochód rozporządzalny to suma bieżących wpływów gospodarstw domowych pochodzących z różnych źródeł pomniejszona o podatki oraz ubezpieczenia społeczne i zdrowotne. Od strony wpływów do dochodu rozporządzalnego zaliczają się więc wszystkie rodzaje zarobków. Z pracy, wynajmu mieszkań, zleceń, 500+ itp. Z drugiej strony odlicza się od tego wszelkie podatki, składki i daniny.
Dla porównania: w 2021 r. dochód rozporządzalny wyniósł 2061,93 zł, w 2020 r. 1919 zł, a w roku 2019 było to 1819 zł. GUS zaznacza, że tegoroczne dane nie są wprost porównywalne z danymi za lata wcześniejsze.
Najnowsze opierają się na informacjach z Narodowego Spisu Powszechnego z 2021 r., poprzednie bazowały na Narodowym Spisie Powszechnym z 2011 r. Były oczywiście na bieżąco aktualizowane. Wyraźnie widać jednak, że nasz realny dochód rozporządzalny jest niższy niż rok wcześniej.
Formalnie rzecz ujmując, przeciętny miesięczny dochód rozporządzalny na osobę z 2022 r. jest o 9,1 proc. wyższy niż ten z 2021 r. Ale średnia inflacja w 2022 r. według danych GUS wyniosła 14,4 proc. Była więc wyższa, niż wzrost dochodu rozporządzalnego, więc w kieszeniach nie odczuliśmy żadnego wzrostu, ale spadek.
Kilka tygodni temu GUS podał dane o przeciętnym wynagrodzeniu w 2022 r. Wyniosło 6346,15 zł brutto. Według obecnych przepisów podatkowych odpowiada to 4656 zł na rękę. Ale z tych samych danych wynika, że wskaźnik realnego przeciętnego wynagrodzenia w 2022 r. w stosunku do 2021 r. wyniósł 97,9. A to oznacza, że tak naprawdę zarabialiśmy o 2,1 proc. mniej.
Czytaj także: https://innpoland.pl/189538,srednia-placa-wg-gus-to-mit-oto-ile-zarabia-sie-w-polsce