"Francuski fundusz infrastrukturalny Meridiam zamierza kupić od Sebastiana Kulczyka udziały w spółkach, które zbudowały i zarządzają Autostradą Wielkopolską" – pisze "Puls Biznesu".
Gazeta dodaje, że Komisja Europejska opublikowała notatkę, z której wynika, że otrzymała zgłoszenie koncentracji.
"Meridiam SAS zamierza pośrednio nabyć 100 proc. udziałów w firmie KI One, do której należy 23,8 proc. akcji AWSA i 40 proc. akcji AWSA40. Obecny udział Meridiama w tych spółkach to odpowiednio 26,3 i 40 proc. Oprócz AWSA i AWSA II fundusze z francuskiej grupy kupią akcje spółki Autostrada Eksploatacja, odpowiadającej za utrzymanie trasy A2, oraz budowlanej A2 Route" – czytamy w "PB".
Nie od dziś wiadomo, że Sebastian Kulczyk pozbywa się części swoich spółek i że szukał kupca na autostradę. Oczywiście nie całą, chodzi o odcinek A2 Konin-Świecko. Rok temu mówiło się o wycenie na poziomie 4 miliardów złotych.
Autostrada Wielkopolska (AWSA) to spółka koncesyjna założona przez Jana Kulczyka w 1992 r. do budowy w Polsce dróg szybkiego ruchu. Po śmierci biznesmena odziedziczył ją jego syn Sebastian.
W tej chwili KI One ma prawie 24 proc. akcji Autostrady Wielkopolskiej SA – mniej niż ma tam francuski fundusz Meridiam. W Autostradzie Wielkopolskiej SA II oba podmioty posiadają po 40 proc. akcji. W spółce Autostrada Eksploatacja KI One posiada blisko 43 proc. akcji.
Jak czytamy na stronie spółki, koncesyjna autostrada A2 ze Świecka do Konina jest największym przedsięwzięciem infrastrukturalnym w Polsce zrealizowanym w systemie Partnerstwa Publiczno – Prywatnego.
Wykonanie projektu było możliwe dzięki umowie koncesyjnej zawartej z rządem RP w 1997 roku na okres 40 lat. AW SA w 2002 roku oddała do użytku pierwszy prywatny odcinek A2 od Konina do Wrześni, a następnie dalej do Nowego Tomyśla. AW SA II zbudowała betonowy odcinek od Nowego Tomyśla do Świecka. Utrzymaniem całości zarządza Autostrada Eksploatacja.
Jak pisaliśmy w INNPoland, od 1 lipca przejazdy odcinkami autostrad zarządzanymi przez GDDKiA są darmowe dla motocykli i osobówek do 3,5 tony. Mowa o odcinkach:
"Nadal pobierana będzie przez Szefa Krajowej Administracji Skarbowej opłata elektroniczna od pojazdów samochodowych o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 3,5 tony i autobusów poruszających się tymi odcinkami autostrad" – czytamy w ustawie wprowadzającej darmowe przejazdy.
W Polsce mamy też trzy odcinki koncesyjne. Są one na autostradzie A1 (Rusocin – Nowa Wieś, długość około 152 km), A2 (Konin – Świecko o długości ok. 255 km, z czego odcinek obwodnicy Poznania o długości około 17 km jest bezpłatny) oraz A4 (Katowice – Kraków o długości ok. 60 km).
Na tych odcinkach opłaty pobierają koncesjonariusze, którzy zarządzają autostradami.
– Projekt pozwoli zaprzestać pobierania opłat na autostradach płatnych, dzisiaj zarządzanych przez państwo, a kolejny projekt ustawy będzie pozwalał zaprzestać poboru również na odcinkach koncesjonowanych – zapewnił wcześniej minister infrastruktury Andrzej Adamczyk. Na darmowe "prywatne" autostrady jeszcze trochę poczekamy.