W praktyce to niemal wyrok śmierci na Lotnisko Chopina, bo dla pasażera oznacza to zamknięcie lotów Okęcia i konieczność dłuższych dojazdów w celu korzystania z portu w Baranowie. Niestety, aby nowy port lotniczy odniósł sukces, trzeba ubić w ten czy inny sposób największe obecnie lotnisko w Polsce. Inaczej Lotnisko Chopina wchodziłoby w drogę CPK, z czym nie kryją się jego przedstawiciele.
Nie ma miejsca na tyle lotnisk w kraju
W projekcie nie daje się szans Okęciu. "W świetle opracowań eksperckich, rozmiar popytu ruchu lotniczego szacowany w ramach średnioterminowej prognozy (poniżej 100 mln pasażerów), nie daje podstaw dla zastosowania modelu duoportu w przypadku Lotniska Chopina i CPK w sposób efektywny, nawet w przypadku znacznego ograniczenia (administracyjnego) przepustowości Lotniska Chopina" – czytamy.
To będzie nowa centrala Polskich Linii Lotniczych LOT, ale pozostaje jeszcze pytanie o pozostałych przewoźników w tych planach przenoszenia komercyjnego ruchu. Co z Ryanair, Wizz Air i zagranicznymi liniami? Dla podróżnych z centralnej Polski kluczowa w Lotnisku Chopina jest jego lokalizacja, znana i atrakcyjna. Każdy taksówkarz dowiezie nas na miejsce na hasło "Okęcie", nawet tak długo po zmianie oficjalnej nazwy lotniska. W 2017 roku Mikołaj Wild, ówczesny pełnomocnik rządu do budowy CPK, ogłaszał, że w 2027 roku cały ruch pasażerki ma zostać przeniesiony na megalotnisko, a Lotnisko Chopina ma zostać zamknięte.
IATA, Międzynarodowe Zrzeszenie Przewoźników Powietrznych, zakłada poziom 40 mln pasażerów w roku 2035 i prawie 65 mln pasażerów rocznie w roku 2060. Dla porównania: w 2022 roku we wszystkich polskich portach lotniczych obsłużono prawie 41 mln pasażerów – ponad dwa razy więcej niż w roku 2021 i o 16 proc. mniej niż w 2019 roku.
– CPK będzie też tym gamechangerem dlatego, że pozwoli wyjść z ograniczeń, które ma Lotnisko Chopina. To jest port bardzo ważny, ale niestety nie można go rozbudowywać, choćbyśmy chcieli, choćby chciał zarządca portu czy główni przewoźnicy. Tak, CPK oznacza zmianę w relacji do Lotniska Chopina – mówi dla TVP3 obecny rzecznik CPK, Konrad Majszyk. W dalszej wypowiedzi podkreśla, że CPK ma być dużym lotniskiem przesiadkowym, a tej roli według niego Lotnisko Chopina nie spełnia.
Rozbieżności ws. decyzji o Lotnisku Chopina
Na Twitterze pojawił się wpis od Ministerstwa Infrastruktury, odnoszący się do sprawy rozbieżności między nim a pełnomocnikiem rządu ds. CPK, na temat kształtu polityki lotniczej. Resort uznał te informacje za nieprawdziwe, a jedyna rozbieżność miała wynikać z założenia, że decyzja o przeniesieniu ruchu komercyjnego powinna zostać podjęta na szczeblu rządowym.
Jak dojechać do CPK
Wedle obietnic projektu, do oddalonego o 37 kilometrów Baranowa z Warszawy Centralnej dojedziemy w 15 minut szybką koleją. Nie wiadomo, ile będą kosztować bilety na nią, ani jakie będą alternatywy tańszego dojazdu.
Zobacz także
CPK ciągle zapewnia, że pierwszy etap lotniska, czyli dwie równoległe drogi startowe i infrastruktura do obsługi 40 mln pasażerów, ma zostać uruchomiony w 2028 roku. Według stanu na marzec 2023 roku spółka CPK miała wykupione 500 hektarów, z 3000 hektarów zaplanowanych na budowę lotniska.