O Bezpieczny Kredyt 2 proc. mogą wnioskować też cudzoziemcy. O udzielenie hipoteki ustawiają się od początku miesiąca długie kolejki i nie wszystkim Polakom podoba się, że stają w nich także obcokrajowcy. Ofert na zakup mieszkania szybko ubywa.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
O kredyt na zakup pierwszego mieszkania mogą wnioskować osoby do 45 roku życia. Małżeństwa i partnerzy posiadający co najmniej jedno dziecko, mogą liczyć kredyt w wysokości nieprzekraczającej 600 tys. zł, aosoby samotne - 500 tys. zł. W zapisie nie ma znaczenia, czy wnioskodawca jest Polakiem czy obcokrajowcem. Budzi to emocje wśród niektórych rodaków.
Jakich zasad muszą przestrzegać obcokrajowcy?
Redakcja money.pl skonsultowała się z ekspertami i przedstawicielami banków, pytając ich o kwestię Bezpiecznego Kredytu 2 proc. i weryfikowania obcokrajowców.
Zachęcamy do subskrybowania nowego kanału INN:Poland na YouTube. Od teraz możesz w nim oglądać naszą istotną społecznie debatę na temat rzucania palenia. A wkrótce jeszcze więcej świeżynek ze świata biznesu, finansów i technologii. Stay tuned!
Niespodzianki nie ma: jeśli spełniają warunki kredytu hipotecznego, to czemu banki miałyby go nie udzielać? Przecież cudzoziemcy otrzymują także inne rządowe świadczenia.
Szczegółowe warunki wymienia resort rozwoju: obcokrajowiec musi prowadzić gospodarstwo domowe na terenie Polski i mieć dochód uzyskiwany w polskiej walucie, z reguły na umowę o pracę. Nabywane mieszkanie musi znajdować się na terenie Polski i musi być wykorzystywane do prowadzenia gospodarstwa domowego w całym 10-letnim okresie otrzymywania dopłat.
Jak zauważyli eksperci, są to te same warunki, pod kątem których sprawdza się Polaków. Niektórzy wskazywali, że weryfikacja obcokrajowców może być bardziej wymagająca.
Korzyści z takiego rozwiązania
Zdaniem ekspertów korzyści są oczywiste: program może związać obcokrajowców z Polską na cały okres trwania kredytu hipotetycznego, a potencjalnie i na dłużej, co ma zaradzić na problemy demograficzne.
W naszym kraju brakuje rąk do pracy. Jednocześnie mamy paradoksalną narrację partii rządzącej, która z jednej strony może pochwalić się świetnymi wynikami migracji, a z drugiej chętnie wykorzystuje obcokrajowców (innych, niż z Ukrainy) jako straszak, czemu poświęciliśmy blok redakcyjny.
Eksperci rozmawiający z money.pl zauważają, że państwo zdaje sobie sprawę z wyzwań demograficznych i gospodarczych czekających Polskę w najbliższej przyszłości. Przez chwilę wisiało rozporządzenie o ułatwieniu zdobywania wiz dla osób z 21 krajów, ale nowelizację wycofano i Jarosław Kaczyński określił ją "zdecydowanym błędem".
Brakuje mieszkań
W pierwszych dwóch tygodniach działania programu, do banków złożono ponad 4 tys. wniosków o udzielenie taniego kredytu hipotetycznego. Jak dowiedział się portal money.pl, banki nie prowadzą oddzielnej statystyki ile wśród nich było zgłoszeń od cudzoziemców.
Zainteresowanie jest ogromne, ale mówiąc wprost: mieszkań jest za mało. Jak informuje "Rzeczpospolita", w tym roku przewidywane są jeszcze cięcia stóp procentowych. To oznacza obniżenie kredytu mieszkaniowego i jeszcze łatwiejszy dostęp do hipoteki, a więc i kolejny wzrost zainteresowanych kupnem własnego M.
Wedle analizy Otodom Analytics dla "RP", deweloperzy mają około 40 tys. mieszkań dostępnych na sprzedaż, co przy obecnym poziomie zainteresowania powinno być o połowę większą liczbą.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl
Zmniejszyła się też liczba dostępnych nieruchomości na rynku wtórnym, o prawie 10 tys. pozycji od wiosny.
Według danych z GUS w czerwcu deweloperzy rozpoczęli budowę 8,9 tys. mieszkań, o połowę mniej niż w ubiegłym roku.
Czytaj także:
Ekspert wyliczył dla "Gazety Wyborczej", że osoby, które chcą skorzystać z programu rządowego, to jedynie 25 proc. wszystkich klientów na rynku. Reszta to osoby wystraszone gwałtownym wzrostem popytu i strachem, że mieszkań może zabraknąć. Lęk przed ograniczonym dostępem do nieruchomości wpływa na plany Polaków, zmuszając wielu do przyspieszenia zakupów.
Na te statystyki wpływ mają również wywindowane ceny mieszkań. Ograniczenia Bezpiecznego kredytu 2 proc. sprawiają, że osoby, mogące być objęte programem nie zapłacą za mieszkanie więcej niż 700 tys. zł (single) lub 800 tys. zł (pary). Oczywiście, niektóre ceny ten próg przekroczyły, co nie powstrzymuje zmartwionych klientów.