Dziś przed południem rozpoczął się Marsz Gniewu zorganizowany przez pracowników sądownictwa, ZUS-u, prokuratury i Państwowej Inspekcji Pracy. W manifestacji bierze udział co najmniej kilka tysięcy osób, które przyjechały do stolicy z całego kraju. Protest ma charakter pokojowy i został wcześniej zgłoszony w warszawskim magistracie. Plac Defilad już od rana wypełniał się niezadowolonymi z warunków zatrudnienia pracownikami głównie sektora państwowego.
Reklama.
Reklama.
Marsz gniewu spowodował liczne utrudnienia w komunikacji w Warszawie. Manifestacja ma potrwać zgodnie z planem aż do godziny 17:00. Na ulice wyszli głównie pracownicy sektora państwowego, domagając się od premiera Mateusza Morawickiego spełnienia składanych przed laty obietnic wyborczych.
Marsz gniewu w Warszawie – czego domagają się pracownicy ?
Jak dowiadujemy się z treści opisu protestu, osoby pikietujące dziś w Warszawie domagają się od rządu Zjednoczonej Prawicy jak najszybszej realizacji składanych 4 lata temu obietnic w kampanii wyborczej.
Protest w Warszawie zbiegł się w czasie z licznymi zapowiedziami strajków w Poczcie Polskiej. Pisaliśmy o tym w tym tygodniu w INNPoland. Pracownicy Poczty Polskiej zapowiedzieli, że na trzy dni przed wyborami parlamentarnymi będą strajkować. Mają zaledwie trzy postulaty, których jak mówią, rząd nie był w stanie spełnić od 2015 roku. Decyzja o proteście narastała w nich od dwóch lat, ponieważ tyle trwały mediacje z negocjatorem.
Czytaj także:
O co walczą uczestnicy Marszu gniewu?
Oczywiście i w tym przypadku protestujący mówią o wynagrodzeniach. Zwracają szczególnie uwagę na projekt budżetu na 2024 rok, który rząd przyjął niespełna miesiąc temu.
W INNPoland opisywaliśmy też plany Związkowej Alternatywy, z których wynika, że związek ma zamiar zorganizować ogólnopolski strajk w ZUS-ie. Jak ustaliliśmy, na kilka dni przed wyborami parlamentarnymi, pracownicy ZUS planują masowy, ogólnopolski strajk. Ten ma odbyć się w tradycyjnej formule.
Zgodnie z naszymi informacjami osoby zatrudnione w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych, które należą do związku zawodowego Związkowa Alternatywa, opuszczą swoje miejsca pracy i nie będą wykonywały swoich obowiązków. Potwierdziliśmy też informację, że główny prawnik ZUS-u zwolnił się z pracy
Marsz gniewu w Warszawie utrudnienia, komunikacja
Jak informuje warszawski ratusz, w związku z dużą manifestacją, mieszkańcy i turyści muszą liczyć się z wieloma utrudnieniami w komunikacji miejskiej. Trasa manifestacji wiedzie przez rondo Dmowskiego, Aleje Jerozolimskie, rondo de Gaulle’a, Nowy Świat, plac Trzech Krzyży i ulicę Wiejską. Tutaj przed Sejmem planowany jest przystanek. To jednak nie koniec trasy przemarszu niezadowolonych pracowników.
Jak zapowiedzieli, przejdą również ul. Ujazdowskimi przed gmach kancelarii premiera Mateusza Morawieckiego. W tym miejscu odbędzie się pikieta i wystąpienia liderek i liderów poszczególnych formacji i grup zawodowych, których przedstawiciele biorą udział w dzisiejszej manifestacji.
Panie Premierze, to ostatni moment na spełnienie słusznych postulatów pracowników na co dzień pełniących służbę dla państwa i obywateli. Bez godziwie wynagradzanych pracowników szeroko pojętej sfery budżetowej i jednostek sektora finansów publicznych sprawne państwo nie istnieje! Działając w imieniu setek tysięcy pracowników oczekujemy niezwłocznej reakcji i spełnienia postulatów
Opis Marszu Gniewu
organizatorzy manifestacji w Warszawie
W dniu 24 sierpnia 2023 r. na konferencji prasowej Premier Mateusz Morawiecki ogłosił podwyżki dla budżetówki w wysokości 12,3 proc. od 1 stycznia 2024. Tymczasem w opublikowanym tego samego dnia projekcie ustawy budżetowej podwyżki określono na poziomie 6,6 proc. W związku z powyższym deklaracje Premiera, co do wysokości podwyżek należy uznać za nieprawdziwe
Organizatorzy Marszy gniewu
komuniakt wydany w trakcie manifestacji w Warszawie