W 2024 roku przepracujemy 251 dni, czyli 2008 godzin. Tak się pechowo składa, że to o 8 godzin więcej niż w 2023 roku. Styczeń akurat zaczyna się w miarę normalnie, ale będą miesiące, gdy trudno będzie o dłuższą chwilę odpoczynku. Można jednak tak zaplanować kilka dni wolnych, by mieć kolejnych kilka w promocji.
W 2024 roku pracownicy przepracują 251 dni – policzyła firma inFakt. To o jeden dzień roboczy (czyli 8 godzin) więcej niż w minionym roku. Będziemy więc zasuwać łącznie 2008 godzin.
Styczeń zaczyna się kilkoma dniami wolnymi, ale i tak należy do miesięcy średnio obłożonych pracą. Gdyby nie wolne 1 i 6 stycznia, pierwszy miesiąc w roku zacząłby się dla nas 184 godzinami pracy. A tak mamy ich 168.
W kalendarzu znajduje się w sumie 13 dni ustawowo wolnych od pracy w roku. Najwięcej dni pracy w ciągu jednego miesiąca wypada w lipcu i październiku – po 184. W tych miesiącach wypadają 23 dni pracy i ledwie 8 dni odpoczynku.
Najwięcej luzu będziemy mieli w listopadzie. Ten miesiąc to jedynie 152 godziny pracy. Do pracy trzeba będzie iść 19 razy, aż 11 razy będzie można przewrócić się na drugi bok i chrapać dalej.
Jak pisaliśmy już w INNPoland.pl, w 2024 roku mamy 13 dni ustawowo wolnych od pracy, ale tylko trzy z nich wypadają w weekend:
Przy odpowiednim zaplanowaniu urlopu pracownicy będą mogli zyskać nawet 65 dni bez pracy. Podpowiadamy, kiedy wziąć wolne, aby cieszyć się z przedłużonych weekendów.
Pierwsza okazja do wykorzystania dodatkowego dnia wolnego wypada już w styczniu. W 2024 r. święto Trzech Króli będziemy obchodzić w sobotę. Za ten dzień pracownikom przysługuje dzień wolny w innym terminie.
Pierwszą okazję do wydłużonego wolnego mamy w okolicach Wielkanocy. Jeśli weźmiemy cztery dni urlopu między 1 a 5 kwietnia, to możemy cieszyć się dziewięcioma dniami bez pracy.
Korzystnie wypada także majówka 2024. Święto Pracy obchodzimy w środę, a Święto Konstytucji 3 maja – w piątek. Wystarczy wziąć wolne 2 maja, aby załapać się na pięć dni bez pracy.
Jeśli chcemy wydłużyć ten czas, to możemy poprosić o urlop także w poniedziałek 29 kwietnia i we wtorek 30 kwietnia. Dzięki temu zyskamy dziewięć dni wolnego.
Kolejna okazja do dłuższej przerwy od pracy czeka na nas już w sierpniu. Jeśli weźmiemy wolne 12, 13, 14 i 16 sierpnia, to znów możemy liczyć na dziewięć dni urlopu w sezonie letnim.
Podobnie będzie w listopadzie. Wystarczy tylko zaplanować urlop od 28 do 31 października, aby cieszyć się z dziewięciu dni wolnych od pracy, co może być przydatne z uwagi na Wszystkich Świętych i wyjazdy w rodzinne strony.
Kolejna okazja na wydłużony weekend przypada w okolicach Święta Niepodległości. Jeśli zawnioskujemy o urlop w dniach 12-15 listopada, to również zyskamy dziewięciodniową przerwę od pracy.