Dziś cała Polska stanie w obliczu potężnego protestu rolników, którzy zaplanowali blokadę autostrad, dróg krajowych i lokalnych, oraz przejść granicznych. Mapa protestów rolniczych stale się rozrasta, a jedno z największych wydarzeń planowane jest w Poznaniu.
Powody protestu są różnorodne i głęboko zakorzenione w trudnej sytuacji, w jakiej znalazło się wiele rodzinnych gospodarstw rolnych w Polsce. Wśród głównych żądań znajdują się sprawy dotyczące cen skupu produktów rolnych, kosztów produkcji, wsparcia unijnego dla sektora rolniczego, czy problemu dziedziczenia gospodarstw. Rolnicy czują się pominięci przez rządzących i apelują o zmiany w polityce rolnej, które zapewniłyby im godziwe warunki do pracy i życia.
– W ubiegły poniedziałek reprezentacja rolników została zaproszona na rozmowy z policją. Policjanci obiecali nie zaogniać sytuacji, ma obyć się bez blokowania ciągników, czy dawania mandatów na siłę za byle co (trzymamy za słowo). Zastrzegli sobie jednak, że do miasta nie będą wpuszczane pojazdy z pełnymi przyczepami czy beczkami. Policja ma też umożliwić nam dojazd pod sam Urząd Wojewódzki, zamykając tyle dróg, ile będzie tylko konieczne – piszą rolnicy na Facebooku.
Zgodnie z zapowiedziami rolników w Poznaniu stanie największa blokada w Polsce. Organizatorzy twierdzą, że weźmie w niej udział ponad tysiąc ciągników, które do miasta zjadą się z całego województwa. Aby zrekompensować utrudnienia mieszkańcom, rolnicy mają rozdawać mieszkańcom aglomeracji owoce i warzywa.
– Podczas protestu rolnicy będą rozdawali owoce i warzywa mieszkańcom miasta, informując o naszych problemach i pokazując, o ile koszty żywności zawyżane są przez pośredników i markety. O godzinie 12:00 grupa delegatów złoży na ręce wojewody nasze postulaty – podaje Rola Wielkopolski na Facebook.
Organizatorzy wydarzenia twierdzą, że już od wczesnych godzin przedpołudniowych zablokowane zostanie całe miasto. Blokady będą ustawione na najważniejszych arteriach prowadzących do miasta.
– Dostajemy wiele pytań o to, które trasy i o której będą nieprzejezdne. Ilość ciągników sprawi prawdopodobnie, że w momencie zjeżdżania się maszyn do miasta, Poznań będzie zablokowany cały, dlatego radzimy, że jeżeli ktoś musi opuścić miasto, niech zrobi to do godziny 8.00. Zaznaczamy, że dojazdy do szpitali pozostaną przejezdne – zapowiadają organizatorzy protestu 1000 traktorów w Poznaniu.
Jak informowaliśmy w INNPoland, przedstawiciele NSZZ Rolników Indywidualnych "Solidarność" jasno wskazują przyczyny swojego gniewu, zaznaczając, że "stanowisko Brukseli ws. handlu z Ukrainą z ostatniego dnia stycznia 2024 roku jest dla całej społeczności rolniczej nie do przyjęcia".
W komunikacie podkreślają również, że ich cierpliwość wyczerpała się.Głównym źródłem frustracji rolników jest decyzja Unii Europejskiej w sprawie handlu z Ukrainą, która według nich negatywnie wpływa na sytuację w polskim rolnictwie.
O ile dokładne ustalenia tej decyzji nie są jeszcze znane, to już sama perspektywa otwarcia rynku na ukraińskie produkty rolnicze budzi wiele obaw wśród polskich gospodarzy. Obawiają się oni konkurencji ze strony tanich ukraińskich produktów, które mogą zagrozić polskim producentom.