Kolejny raz gdańszczanie mogą zobaczyć na ulicach Trójmiasta samochody z przyczepami, na których umieszczono banery chwalące działania Narodowego Banku Polskiego pod batutą Adama Glapińskiego.
Reklama.
Reklama.
Tym razem z reklamy dowiadujemy się, że NBP działając w imieniu Polaków, kontynuował zakupy złota.
Konwój Glapińskiego zachwala działania NBP
Dziennikarz Radia ZET dziś po południu opublikował zdjęcie wykonane w Trójmieście, na którym widzimy przyczepę ciągnięta przez samochód osobowy. Znajduje się na niej duży baner sygnowany przez Narodowy Bank Polski.
Kampania ma na celu przekonać obywateli, że NBP działając w imieniu nas wszystkich, w trakcie trwania kadencji Adama Glapińskiego, kontynuował zakupy złota.
– W 2023 roku NBP w imieniu wszystkich Polaków kontynuował zakupy złota, powiększając zasoby kruszcu o 130 ton do niemal 360 ton – czytamy na bilbordzie.
Z tyłu naczepy widnieje też skrócona wersja tego samego zdania. "Złoto Polaków, to już 360 ton", tak brzmi napis na brzegu billboardu.
Glapobus znów w trasie
Wcześniej Narodowy Bank Polski stał się przedmiotem dyskusji za sprawą kontrowersyjnych banerów, które naklejono na frontowej ścianie budynku NBP przy pl. Powstańców Warszawy.
Jak informowaliśmy w INNPoland, "Główne przyczyny inflacji to agresja rosyjska w Ukrainie oraz pandemia i jej skutki", a "obciążanie NBP i rządu winą za wysoką inflację to narracja Kremla", – baner z takimi hasłami zawisł w połowie kwietnia 2023 roku nasiedzibie Narodowego Banku Polskiego (NBP) przy ul. Świętokrzyskiej w Warszawie.
Dołączono też wykres, który wskazuje, jak wygląda inflacja w Polsce na tle innych państw naszego regionu. To nieco przestarzałe dane, bo pochodzące z marca. Z najnowszych statystyk Eurostatu wynika, że Polska przebiła już Estonię i plasuje się na czwartym miejscu w naszym regionie.
Jednak jak się okazuje comiesięczne wystąpienia pełne kwiecistych porównań i ogromny afisz na budynku NBP to jeszcze za mało do Adama Glapińskiego. Wówczas kampania została wzbogacona o furgonetkę, która jeździła po ulicach Warszawy i prezentowała te same dane, co baner na siedzibie NBP.
Czytaj także:
Glapiński przed Trybunał Stanu?
Sprawa dotycząca prezesury Adama Glapińskiego w Narodowym Banku Polskim jest tematem, który od dłuższego czasu budzi wiele emocji w polskiej polityce. Zarówno opozycja, jak i część społeczeństwa, wyrażała niezadowolenie z jego działań i podejmowanych decyzji.
W listopadzie ubiegłego roku przewodniczący Platformy Obywatelskiej, Donald Tusk, zapowiedział analizę sprawy i możliwość postawienia prezesa NBP przed Trybunałem Stanu. To zdecydowane posunięcie sugeruje, że opozycja chce skonfrontować Glapińskiego z zarzutami, które zostały wobec niego wysunięte.
Postawienie kogokolwiek przed Trybunałem Stanu to poważne oskarżenie, które wiąże się z zarzutami dotyczącymi nieprawidłowości lub naruszeń prawa. Trybunał Stanu jest organem, który ma uprawnienia do badania zachowań osób zajmujących najwyższe stanowiska państwowe i w razie potrzeby podejmowania odpowiednich sankcji.