Gęś Pipa szturmem wdarła się na nadmorskie stragany. Można ją było zauważyć także i w wielu innych, turystycznych miejscowościach, na przykład Krakowie, czy Zakopanem. Bohaterka ubiegłego sezonu wakacyjnego jest jednak najlepszym przykładem tego, że popularność jest krucha. W tym roku na straganach pojawi się nowy bohater.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
W ubiegłym roku wakacje w Polsce, czy to nad morzem, czy w górach stały pod znakiem gęsi Pipy. Pluszowa maskotka była efektem internetowej popularności prawdziwego ptaka wodnego – "podopiecznej" Wake Parku nad Jeziorem Tarnobrzeskim.
Gęś Pipa, choć istnieją też przesłanki, że gęś jest gąsiorem, dlatego naprzemiennie nazywa się ją Pippenem, zaistniała przede wszystkim w sferze TikToka.
Wyjątkową popularnością cieszyły się shorty oraz live’y nagrywane przez twórcę @dekoratorwnetrzumyslu. Jednak pluszak imitujący gęś Pipę ustępuje w tym roku z piedestału. Jej miejsce na straganach zajmie nowa gwiazda.
Zachęcamy do subskrybowania kanału INN:Poland na YouTube. Od teraz Twoje ulubione programy "Rozmowa tygodnia", "Po ludzku o ekonomii" i "Koszyka Bagińskiego" możesz oglądać TUTAJ.
Kto zastąpi gęś Pipę na straganach?
Na straganach we wszystkich turystycznych miejscowościach pojawi się w tym roku nowa gwiazda. Będzie nią pluszak Pou, czyli odwzorowanie wirtualnej postaci z gry, która zdobyła zawrotną popularność wśród użytkowników telefonów z systemem Android i iOS. W czym tkwi wyjątkowość Pou?
Żeby lepiej zrozumieć fenomen nowej gwiazdy nadmorskich kurortów, warto cofnąć się do lat 90. Wtedy szturmem wdarły się Tamagotchi. "W środku" elektronicznych zabawek znajdowały się stworki, o które trzeba było dbać. Można powiedzieć, że Pou to efekt dokładnie tego samego zjawiska, tylko osadzonego w obecnych realiach.
Na czym polega fenomen nowego bohatera straganów?
Aplikacja Pou została stworzona przez Paula Salmeha pochodzącego z Libanu. Otwierając ją, zapoznajemy się z tytułowym bohaterem o bliżej niezidentyfikowanej, tożsamości rodem z kreskówek. Postać trzeba nakarmić, obmyć i uprzątnąć przestrzeń wokół.
Następnie, podobnie jak w przypadku Tamagotchi, trzeba zaopiekować się stworkiem. Za opiekę nad Pou użytkownik otrzymuje nagrody. Jego zaangażowanie w grę wzrasta wraz z eksplorowaniem rozbudowanego systemu mikronagród, opartym na minigierkach. Aplikacja Pou to cliché znanych gier, które budują zaangażowanie użytkownika m.in. również dzięki temu, że to od nich zależy los głównego bohatera.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl
Nowy bohater straganów jest popularny nie tylko w Polsce, ale i na świecie
Aplikacja libańskiego dewelopera została pobrana przez setki milionów ludzi na całym świecie. Ten fenomen objął również Polskę – Pou jest rozpoznawalną postacią zarówno wśród dzieci, jak i wśród dorosłych.
Ta popularność prawdopodobnie będzie tylko rosnąć. Idąc śladem stuida Rovio, które stworzyło Angry Birds, właściciel Zakeh, czyli twórca Pou, chce rozpocząć ekspansję i wycisnąć potencjał bohatera swojej gry jak cytrynę. W planach jest stworzenie linii ubrań, czy podpisanie umów z producentami smartfonów, aby aplikacja nie musiała być pobierana, a od razu była już zainstalowana na nowych urządzeniach.
Czytając o kolejnych sukcesach Pou, można tylko współczuć biednej gęsi Pipie tak nierównej rywalizacji. Jest jednak wielce prawdopodobne, że gwiazda polskiego TikToka nie odpuści i będzie się rozpychać na wakacyjnych straganach, wciąż skupiając uwagę przechodniów.