Podniesienie kwoty wolnej od podatku do 60 tys. zł jest możliwe. Rząd rozważa jednak stopniowe wprowadzenie zmian w nadchodzących latach ze względu na koszty.
Polska, z sześcioma innymi państwami wspólnoty, została objęta procedurą nadmiernego deficytu i zadaniem rządu Donalda Tuska będzie zasypanie dziury budżetowej Polski.
Pomimo tego, według informatorów z sejmowych kuluarów, koalicja nie chce odchodzić od pomysłu podwyższenia kwoty wolnej od podatku.
Najnowsze doniesienia w sprawie podniesienia kwoty wolnej od podatku, podaje money.pl. Według portalu i jego informatorów z koalicji, pierwszy krok ma być wykonany pod koniec tej kadencji, z perspektywą dokończenia reformy w kolejnej kadencji Sejmu.
Pierwsza podwyżka kwoty wolnej od podatku mogłaby nastąpić więc w 2027 roku. Bardziej optymistyczny, ale mniej prawdopodobny wariant zakłada, że zmiany zaczęłyby zachodzić już w 2026 roku.
W przypadku rozłożenia kalendarza reformy na trzy lata, zwiększenie kwoty mogłaby wynosić 10 tys. złotych co roku. W 2027 roku odbędą się wybory parlamentarne, więc decyzja w sprawie spełnienia tej obietnicy, może okazać się szczególnie ważna dla koalicji.
Według informatorów z rządu, na których powołuje się Business Insider, prognozy redukcji deficytu Polski są oparte na asekuracyjnych wytycznych Komisji Europejskiej.
— Komisja Europejska dała nam prognozy wzrostu PKB na najbliższe lata, które są zaniżone. Jesteśmy pewni, że wzrost będzie istotnie wyższy. To daje pewną poduszkę bezpieczeństwa, jeśli chodzi o zarządzanie polityką budżetową w najbliższych latach – stwierdza anonimowy rozmówca Business Insider.
— Nie rezygnujemy ze sztandarowych obietnic wyborczych jak podwyżka kwoty wolnej do 60 tys. zł. Jeśli nasze przypuszczenia co do wzrostu PKB okażą się bliższe prawdzie niż prognozy Komisji Europejskiej, to w 2028 r. pojawi się przestrzeń do podwyższenia kwoty wolnej do 60 tys. zł – dodaje informator.
Plany komentuje główny ekonomista Velobanku, Piotr Arak. W wypowiedzi dla Business Insider stwierdza, że "jeżeli nie nastąpi jakaś katastrofa i załamanie wzrostu gospodarczego w Polsce, to pojawi się możliwość zmniejszenia przychodów podatkowych".
Arak zastrzega jednak, że "nie zachęca" do takich ruchów. Jego opinia na temat podniesienia kwoty wolnej od podatku jest pesymistyczna, ze względu na to, że państwa europejskie decydują się aktualnie na konsolidację fiskalną. Natomiast Polska przez kilka lat będzie miała deficyt na poziomie przekraczającym 5 proc.
Zobacz także