Unia Europejska przygotowuje się na wyniki wyborów w USA. W Brukseli powstał "zespół do spraw Trumpa", który przygotowuje scenariusze w przypadku zwycięstwa kandydata Republikanów. Ewentualny triumf Donalda Trumpa może mieć drastyczne konsekwencje ekonomiczne dla Europy.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Europejskie instytucje finansowe przygotowują się do nadchodzących wyborów w Stanach Zjednoczonych. Bankierzy tworzą scenariusze uwzględniające dojście do władzy Kamali Harris i Donalda Trumpa.
W przypadku kandydata Republikanów ekonomiści przygotowują się na najgorsze. Jak podaje Bloomberg, dojście do władzy Trumpa może znacząco skomplikować walkę z inflacją.
Zachęcamy do subskrybowania kanału INN:Poland na YouTube. Od teraz Twoje ulubione programy "Rozmowa tygodnia", "Po ludzku o ekonomii" i "Koszyka Bagińskiego" możesz oglądać TUTAJ.
Europa obawia się deklaracji Trumpa
Obawy Europejczyków budzą deklaracje Trumpa dotyczące wprowadzenia ceł. Mają mieć wysokość do 20 proc. w przypadku importu z państw sojuszniczych i 60 proc. na towary z Chin. Jak wykazały badania holenderskiego banku ABN Amro, wprowadzenie już 10 proc. taryfy celnej wywołałoby redukcję eksportu ze strefy euro do USA o jedną trzecią.
Według ustaleń holenderskich ekonomistów, na które powołuje się money.pl całkowity wpływ na gospodarkę europejską mógłby równać się spadkowi PKB o 1,5 punktu procentowego w okresie trzech lat. Szacunki finansistów wskazują, że ta skala mogłaby być porównywalna ze skutkami niedawnego kryzysu energetycznego.
Unia Europejska chce skłonić Trumpa do negocjacji
Zmiana polityki USA wobec ceł już raz zaskoczyła europejskich urzędników. W 2018 roku Stany Zjednoczone objęły stal i aluminium z Unii Europejskiej wyższymi opłatami. Teraz Bruksela powołała specjalną grupę zadaniową.
Nieoficjalnie grupa jest nazywana "zespołem ds. Trumpa". Ulokowano ją w Sekretariacie Generalnym. Zajmuje się przygotowywaniem scenariusze przewidujące zarówno wygraną Demokratów, jak i Republikanów.
Wysocy rangą europejscy dyplomaci w anonimowych wypowiedziach dla Politico podkreślają, że w razie konieczności Unia Europejska "uderzy szybko i mocno", deklarując, że wspólnota jest gotowa na wojnę handlową z USA. Działania Brukseli miałyby doprowadzić do zmuszenia Trumpa do negocjacji.
Cła na stal i aluminium odczuje branża motoryzacyjna
Cła nałożone przez Trumpa na Europę uderzyłyby poważnie w przemysł motoryzacyjny, który jest głęboko zintegrowany w całej Unii. Przykładem są koncerny takie jak Volkswagen, BMW i Daimler, które prowadzą fabryki w:
Wielkiej Brytanii,
Hiszpanii,
Polsce,
Belgii,
Czechach,
Węgrzech
Rumunii.
W łańcuchu dostaw uczestniczą również poddostawcy ze wszystkich krajów Unii Europejskiej.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl
Europa obawia się ceł na stal i aluminium
Aktualnie sytuacja gospodarcza Europy jest znacznie trudniejsza niż w 2017 roku, kiedy Donald Trump po raz pierwszy obejmował urząd. Dowodem są Niemcy, które drugi rok z rzędu mierzą się ze spowolnieniem gospodarczym.
Analitycy oceniają, że już samo pojawienie się ryzyka nowych ceł może wpłynąć negatywnie na klimat biznesowy. Jak podaje money.pl Holger Schmieding, główny ekonomista Berenberg Bank przewiduje ograniczenie inwestycji i opóźnienie ożywienia konsumpcji gospodarstw domowych.
Z drugiej strony Joachim Nagel, czyli prezes niemieckiego Bundesbanku wskazuje, że pojawiłoby się dodatkowe ryzyko związane z umocnieniem dolara. Mogłoby to podnieść koszty importowanych towarów.