Do zielonogórskiej siedziby fintechu Cinkciarz.pl wkroczyli policjanci zajmujący się zwalczaniem cyberprzestępczości oraz funkcjonariusze CBŚP. Działania zostały zlecone przez Prokuraturę Regionalną w Poznaniu. Siedziba firmy była od pewnego czasu zamknięta dla klientów.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Jak pisaliśmy już na INNPoland, na początku października – po zawiadomieniu od Komisji Nadzoru Finansowego – wszczęto śledztwo wobec firmy Cinkciarz.pl.
Chodzi o nieprawidłowości dotyczące zabezpieczania finansów klientów kantoru. To było również podstawą decyzji KNF, która wycofała licencję na świadczenie usług finansowych spółce Conotoxia, której właścicielem jest Cinkciarz.
W poniedziałek 28 października funkcjonariusze CBŚP weszli do siedziby spółki w Zielonej Górze.
CBŚP u drzwi Cinkciarza
Poinformowała o tym Polska Agencja Prasowa. Zawiadomienie z KNF zostało skierowane do Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze. Konkretnie dotyczyło ustawy o rachunkowości i internetowego systemu wymiany walut. W tym samym czasie do Prokuratury Okręgowej w Poznaniu trafiło zawiadomienie dotyczące podejrzenia oszustwa w tym systemie. Ze względu na tożsame podmioty gospodarcze, których dotyczyły zawiadomienia, oba postępowania zostały połączone.
Spółka w oficjalnym komunikacie informuje, że wejście CBŚP jest częścią rutynowego postępowania w takich sprawach.
Zielonogórska siedziba firmy od pewnego czasu była oficjalnie zamknięta, co tłumaczono troską o pracowników – mieli być celem ataku oburzonych klientów.
Obawy klientów Cinkciarz.pl
Zaufanie klientów do kantoru internetowego zostało mocno podważone. Problemy zaczęły się już we wrześniu, gdy dochodziło do opóźnienia w transakcjach walutowych. Do tej pory Cinkciarz.pl chwalił szybkość swoich usług. UOKiK miał otrzymać 13 skarg dotyczących firmy.
Firma zasłaniała się problemami technicznymi, a sprawa stała się podstawą do przeprowadzenia przez KNF czynności sprawdzających.
Teraz Cinkciarz stara się unieważnić decyzję KNF. Zdaniem spółki m.in., uniemożliwiono kantorowi obronę swojego stanowiska i wgląd do akt sprawy. Od początku października przybywa zgłoszeń ludzi, którzy nie mogą z w wirtualnego kantoru odzyskać pieniędzy.
Cinkciarz.pl informuje z kolei, że nadal trwają opóźnienia w wykonywaniu usług, wywołane "dostosowywaniem systemów informatycznych do zaleceń pokontrolnych, które Spółka realizowała zgodnie z harmonogramem przedłożonym w Komisji." Oficjalnie wszystkie transakcje mają zostać zrealizowane z czasem.
Cinkciarz.pl przeciw bankom
Bank BPS przekazał nam, że w konsekwencji decyzji KNF część przelewów jest wstrzymywana, póki Cinkciarz nie uzupełni informacji wymaganych prawem po decyzji KNF i procedurami AML (z ustawy o przeciwdziałaniu praniu brudnych pieniędzy i finansowaniu terroryzmu). Inne banki sytuacji nie komentują, ale można założyć, że zachodzą podobne procedury.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl
Cinkciarz.pl uważa, że wobec niego działa "zmowa bankowa", która ma na celu eliminację wirtualnego kantoru z rynku. Wobec banków utrudniających firmie funkcjonowanie szykowane są pozwy.
Do INNPoland piszą zaniepokojeni klienci, podejrzewający wręcz, że padli ofiarą oszustwa. Więcej o sytuacji Cinkciarz.pl piszemy w oddzielnym artykule.
Dzisiaj funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego Policji zjawili się w siedzibach spółek z grupy Conotoxia Holding. Prowadzone przez CBŚP działania są standardowymi czynnościami wynikającymi z toku prowadzonego postępowania w sprawie (a nie przeciwko). Conotoxia Holding na każdym etapie współpracuje z CBŚP i deklaruje pełną transparentność. Podkreślamy: dzisiejsze czynności są naturalnym elementem prowadzenia postępowania. Nasi użytkownicy nie mają powodów do obaw. Wszystkie środki powierzone nam przez klientów są w pełni bezpieczne.