Według ustawy o emeryturach i rentach waloryzacja ustalana jest na podstawie wskaźnika średniorocznej inflacji oraz 20 proc. realnego wzrostu wynagrodzeń. Poznaliśmy najpierw dane o inflacji z 2024 roku (3,6 proc.), a teraz GUS podał realny wzrost wynagrodzeń w 2024 roku. Wyniósł 9,5 proc.
Oznacza to, że waloryzacja emerytur wyniesie 5,5 proc.
Waloryzacja emerytur w marcu
5,5 proc. podwyżki emerytur nie wygląda tak dobrze, jak 12-procentowy wzrost w ubiegłym roku. Na razie, według prognoz, wiemy, ze świadczenia nie będą rosnąć szybko.
Czy to sytuacja może się zmienić? Tak, tomożliwe – rząd zajmuje się właśnie tematem zmiany wskaźnika waloryzacji, aby ten był korzystniejszy dla seniorów.
Jednym z wariantów jest podniesienie wskaźnika realnego wzrostu wynagrodzeń do 50 proc. Czyli waloryzacja wyniosłaby wtedy 8,35 proc. Inne warianty zakładają podejście kwotowo-procentowe. Jeden zrównuje waloryzację emerytur z realnym wzrostem płac (w tym wypadku 9,5 proc.). Druga propozycja zakłada minimalną podwyżkę określoną kwotą, z minimum 100 złotych.
Jeśli zmiana ma wejść w życie, zdarzy się zapewne przed początkiem marca. Witold Orłowski, główny doradca ekonomiczny PwC, w rozmowie z INNPoland przyznał, że spodziewa się w tym roku drugiej waloryzacji z powodów politycznych.
Zobacz także
Czy niska waloryzacja jest zła?
Intuicyjnie wydaje nam się, że to zwyczajnie mniej pieniędzy do ręki. Ale niekoniecznie przekłada się to na lepszą sytuację seniorów.
– Waloryzacja nie ma na celu powiększenia emerytur, tylko uchronienie przed spadkiem ich wartości. Kiedy w latach 2022 i 2023 inflacja wynosiła po kilkanaście procent, indeksacja również musiała wynosić kilkanaście procent – powiedział ekspert. Więcej przeczytacie w oddzielnym artykule na INNPoland.