
Proces rekrutacji w Polsce przeciąga się średnio od niespełna trzech tygodni do nawet dwóch i pół miesiąca. Wbrew pozorom nie chodzi tylko o brak kandydatów.
Najnowszy raport "Rekrutacyjne KPI", przygotowany przez eRecruiter i Great Digital, ujawnia, w których branżach zatrudnianie trwa najdłużej i gdzie są największe braki kadrowe.
Najszybciej rekrutuje sektor publiczny
Z pozoru mogłoby się wydawać, że im więcej kandydatów, tym dłużej trwa wybór. Tymczasem dane jasno pokazują – liczba aplikacji nie wpływa znacząco na długość rekrutacji.
Kluczowe okazują się inne czynniki – złożoność wewnętrznych procedur, liczba równolegle prowadzonych procesów oraz brak sprawnej komunikacji między działem HR a menedżerami liniowymi.
Raport eRecruiter, oparty na analizie 9,4 mln aplikacji i 119 tys. rekrutacji, pozwala zidentyfikować konkretne różnice między branżami. Okazuje się, że najszybciej działa sektor publiczny – średni czas rekrutacji to zaledwie 19 dni.
Z kolei w gastronomii i hotelarstwie proces zatrudnienia potrafi trwać nawet 77 dni.
W grudniu 2024 roku kandydaci czekali na ofertę pracy średnio 22 dni, a samo wypełnienie wakatu zajmowało firmom aż 54 dni.
Gdzie kandydatów jest najwięcej
Jednym z najciekawszych wniosków raportu jest rozbieżność między tym, gdzie kandydaci chcą pracować, a gdzie firmy rzeczywiście szukają ludzi.
Aplikacje płyną strumieniem do prestiżowych pracodawców i popularnych branż. Najwięcej kandydatów aplikowało do firm z sektora handlu — średnio 2456 aplikacji miesięcznie na firmę. Równie oblegane są stanowiska w branży zdrowie i medycyna (1490 aplikacji), telekomunikacja (1479), kultura i rozrywka (1433) oraz sektor finansowy (1274).
Tymczasem realne potrzeby firm dotyczą często zupełnie innych obszarów – jak rolnictwo, ochrona środowiska czy produkcja, gdzie liczba aplikacji bywa zaskakująco niska.
Co ciekawe, aktywnie rekrutowała branża elektroniki, technologii i produkcji. Firmy otrzymywały jednak zaskakująco mało zgłoszeń — średnio 317 aplikacji miesięcznie.