Tak ludzie Tuska współpracują z Rafałem Brzoską. Padła data pierwszych deregulacji

"Pierwsze projekty deregulacyjne wejdą w życie nie później niż w lipcu br." – zapewnił Maciej Berek w wywiadzie dla Polskiej Agencji Prasowej. Zajmuje się koordynacją procesu deregulacji i zapewnia, że przebiega on zupełnie inaczej od tych, które robiły poprzednie rządy.

Dzięki temu ma być "skazany na sukces".

Na stronie zespołu Brzosku, SprawdzaMY, jest już wiele propozycji. W chwili pisania artykułu – 5523. Nie wszystkie przechodzą. To Maciej Berek jest osobą, która mówi im czasem twarde "nie". Jak przyznał, pewne inicjatywy mogą grozić rozszczelnieniem systemu, nadużyciami podatkowymi oraz bywają niezgodne z polityką rządu.

Nie są rozpatrywane każda z osobna, ale pogrupowano je wedle zagadnień lub powiązań tematycznych. Ludzie Donalda Tuska co tydzień dostają od 20 do 40 tak ułożonych propozycji ze SprawdzaMY. Po przejrzeniu przez grupę koordynacyjną pod wodzą Berka, propozycje trafiają do konkretnych ministerstw.

Potem odbywają się spotkania, dyskusje o szczegółach i w końcu dochodzi do spotkania strony rządowej ze społeczną. A potem uruchamia się proces legislacyjny w trybie "nieco przyspieszonym", aby rozwiązanie skierowane zostało jako projekt do Sejmu. Pierwszy etap wdrażania ma zacząć się wkrótce, po przyjęciu przez parlament ustaw, nad którymi rozpoczęły się prace. 

"W większości przypadków przyjmujemy propozycję strony społecznej wprost" - powiedział w wywiadzie Maciej Berek. Wedle podanych informacji, przyjęło już ponad 20 projektów realizujących 45 propozycji deregulacyjnych.

Rząd otrzymał już łącznie 11 "paczek" projektów, z czego przepracowano 300 pojedynczych propozycji i ponad 160 zaakceptowano. Jako przykład podał przepis mówiący, że jeżeli kontrola w firmie trwa dłużej niż 6 miesięcy, nie można podatnikowi za to naliczać odsetek.

Źródło: PAP.