Sędziowie TSUE rozpatrują, czy wskaźnik WIBOR — wpływający na wysokość rat niektórych kredytów, najczęściej hipotecznych — jest zgodny z unijnymi zasadami ochrony konsumentów.
Sędziowie TSUE rozpatrują, czy wskaźnik WIBOR — wpływający na wysokość rat niektórych kredytów, najczęściej hipotecznych — jest zgodny z unijnymi zasadami ochrony konsumentów. Fot.: Markus Spiske / Unsplash

Ta przełomowa rozprawa przed Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej może zmienić los milionów polskich kredytobiorców. Sędziowie TSUE rozpatrują, czy wskaźnik WIBOR — wpływający na wysokość rat niektórych kredytów, najczęściej hipotecznych — jest zgodny z unijnymi zasadami ochrony konsumentów.

REKLAMA

W środę w Luksemburgu odbędzie się pierwsza w historii rozprawa przed Europejskim Trybunałem Sprawiedliwości (TSUE) dotycząca kredytów hipotecznych w złotych, które mają oprocentowanie oparte na wskaźniku WIBOR.

Sędziowie TSUE zbierają się, żeby odpowiedzieć na pytania Sądu Okręgowego w Częstochowie, w którym odbywa się postępowanie przeciwko PKO BP. 

Czytaj także:

Sędziowie TSUE mają rozstrzygnąć, czy zmienne oprocentowanie kredytu jest zgodne z unijnymi przepisami chroniącymi konsumentów przed  nieuczciwymi zapisami w umowach.

Ustalą również, czy, w przypadku gdy zapis o WIBOR-ze okaże się nieuczciwy, umowa kredytowa może nadal obowiązywać, ale już bez WIBOR-u, pozostawiając tylko marżę banku.

Pytania do TSUE

WIBOR to wskaźnik, który pokazuje, po jakim oprocentowaniu polskie banki pożyczają sobie pieniądze nawzajem. Wysokość raty Twojego kredytu ze zmiennym oprocentowaniem zależy właśnie od tego wskaźnika. Gdy WIBOR rośnie, Twoja rata też idzie w górę, a gdy spada – rata maleje.

Sąd z Częstochowy, który zapoczątkował tę sprawę, zadał TSUE dwa ważne pytania. Po pierwsze, czy kredyty z WIBOR-em mogą być uznane za takie, które dają bankowi znaczną przewagę nad klientem.

Po drugie, czy jeśli zapis o WIBOR-ze zostanie uznany za nieuczciwy, umowa może być nadal ważna, ale już bez WIBOR-u, z oprocentowaniem równym samej marży banku.

Czytaj także:

Te pytania wynikają z obaw konsumentów i niektórych sądów, że WIBOR może być źle przedstawiany klientom (np. co do ryzyka i sposobu jego naliczania), a zmienna stawka może sprawiać, że ryzyko jest niesprawiedliwie rozłożone między bank a klienta.

W Polsce toczy się około 1700 spraw sądowych, w których kredytobiorcy twierdzą, że zapis o WIBOR-ze jest dla nich niesprawiedliwy.

Dlaczego to ważne?

Sądy w różnych miejscach kraju często inaczej interpretują przepisy, dlatego wyroki są tak różne. Wyrok TSUE może to całkowicie zmienić – da narzędzie do jednolitego podejścia w całej Europie. To może wywołać falę nowych pozwów albo sprawić, że polskie sądy będą szybciej decydować w takich sprawach.

Jeśli TSUE odpowie pozytywnie i uzna klauzule WIBOR za nieuczciwe, polskie firmy prawnicze mogą rozpocząć szeroką akcję zachęcającą klientów do masowego podważania swoich umów kredytowych.

To z kolei mogłoby doprowadzić do ogromnej liczby spraw sądowych, co zdaniem ekspertów mogłoby całkowicie zmienić rynek kredytów konsumenckich w Polsce. 

Czytaj także:

Z kolei banki twierdzą, że to mało prawdopodobny scenariusz, bo WIBOR to wskaźnik prawnie uregulowany i oparty na prawdziwych transakcjach, więc według nich nie powinien być sprawdzany pod kątem nieuczciwości.

Co oznacza wyrok TSUE?

Wyrok TSUE ma ogromne znaczenie przede wszystkim dla ochrony kredytobiorców. Jeśli klauzula WIBOR zostanie uznana za nieuczciwą, wielu kredytobiorców może dostać zwrot pieniędzy lub mieć przeliczone raty bez WIBOR-u. Będzie to miało wpływ na sytuację banków, których przychody z tytułu kredytów mogą się zmniejszyć lub mogą ponieść koszty związane ze zmianą zasad udzielania kredytów. 

Ważny jest także wpływ na rynek kredytów, który może sprawić, że stałe oprocentowanie stanie się bardziej popularne, a zasady udzielania kredytów konsumenckich będą prostsze. Na koniec, możemy mówić o efekcie domina, bo wyrok TSUE może dać podstawy do podobnych pozwów przeciwko innym wskaźnikom, takim jak LIBOR czy EURIBOR, które też są używane w Polsce.

Czytaj także:

– Zakładając hipotetycznie, że umowy o kredyty wiborowe zostają podważone, to nie mamy sektora bankowego. Sektor bankowy jest krwioobiegiem gospodarki. Rujnując go, cofnęlibyśmy się do poziomu krajów Trzeciego Świata i mówię to bez cienia przesady – mówi w rozmowie z money.pl dr Tadeusz Białek, prezes Związku Banków Polskich (ZBP).

TSUE ma wydać swoją opinię za kilka miesięcy, ale ostateczny wyrok może zapaść dopiero w 2026 roku. Ważne jest, że TSUE samo w sobie nie rozstrzyga sprawy, ale daje wskazówki polskim sądom, a to ich decyzje będą kluczowe.