
TikTok zmienia się z platformy rozrywkowej w pełnoprawny kanał sprzedaży. Choć Polska nie pojawiła się jeszcze na oficjalnej mapie ekspansji TikTok Shop, debiut usługi nad Wisłą to kwestia czasu. To nie koniec zmian w e-handlu – już teraz 45 proc. osób robiących zakupy w sieci szuka produktów przez chatboty.
Rynek e-commerce w Polsce stoi u progu istotnych zmian.
Jak wynika z ustaleń dziennikarzy "Rzeczpospolitej", TikTok Shop, innowacyjna platforma umożliwiająca zakupy bezpośrednio w aplikacji, podczas oglądanej transmisji "na żywo", ma wkrótce zadebiutować nad Wisłą.
Chociaż Polska oficjalnie nie widnieje w najbliższych planach ekspansji giganta, dziennikarzom udało się ustalić, że nasz kraj jest już "na rozkładzie" firmy.
Wejście TikToka na polski rynek e-commerce może być wyzwaniem. "Polski rynek e-commerce jest dość specyficzny, z mocną pozycją Allegro, więc wejście tu będzie trudniejsze" – usłyszeli dziennikarze "Rzeczpospolitej".
TikTok Shop rozpoczął swoją ekspansję na rynek europejski od Wielkiej Brytanii, gdzie w ubiegłym roku stał się najszybciej rozwijającą się platformą sprzedaży detalicznej online. Obecnie swoje towary oferuje tam ponad 200 tysięcy sprzedawców, w tym giganci tacy jak Lidl.
Usługa działa również w Irlandii, Hiszpanii, a od kwietnia bieżącego roku we Francji, Włoszech i Niemczech. Poza Europą TikTok Shop z powodzeniem funkcjonuje na macierzystym rynku w Chinach (pod nazwą Douyin), w USA, gdzie miesięczna sprzedaż towarów na platformie osiąga miliard dolarów, a także od niedawna w Japonii i Meksyku. To bez wątpienia istne trzęsienie ziemi w sektorze handlu internetowego.
Zmiana nawyków młodych konsumentów
Fenomen social commerce, czyli zakupów na poczekaniu, dokonywanych za pośrednictwem mediów społecznościowych, to szybko zyskujący na popularności trend. ByteDance, spółka matka TikToka, coraz pewniej czuje się na rynku e-commerce. W Chinach, dzięki platformom takim jak Douyin, WeChat i Taobao Live, rynek social commerce jest już wyceniany na ponad 700 miliardów euro.
Sebastian Błaszkiewicz, menedżer w firmie Univio, podkreśla w rozmowie z "Rzeczpospolitą" kluczową zmianę w zachowaniach konsumentów: "Trend wyszukiwania produktów przez pokolenie Z bezpośrednio na TikToku zamiast w Google’u jest coraz silniejszy.
W Stanach Zjednoczonych aż 64 proc. przedstawicieli pokolenia Z deklaruje, że regularnie korzysta z TikToka do wyszukiwania informacji o produktach, markach czy trendach zakupowych, a w niektórych kategoriach, jak moda czy beauty, TikTok już wyprzedził Google’a".
Chociaż w Polsce TikTok Shop jeszcze nie działa, trend wyszukiwania inspiracji zakupowych na tej platformie dynamicznie przyspiesza. Błaszkiewicz prognozuje: "Jeszcze nie osiągnął takiego poziomu jak na Zachodzie, ale w ciągu dwóch–trzech lat TikTok może stać się dla młodego pokolenia ważniejszy niż Google".
Rewolucja napędzana przez sztuczną inteligencję
Wszystko wskazuje na to, że to dopiero początek zmian w e-handlu. Prawdziwa rewolucja ma nadejść za sprawą sztucznej inteligencji. Badania amerykańskiej firmy Emarketer, na które powołuje się "Rzeczpospolita", pokazują, że już teraz 45 proc. osób robiących zakupy w sieci szuka produktów przez chatboty.
Dodatkowo OpenAI niedawno uruchomiło możliwość kupowania bezpośrednio z ChatGPT.
Andrzej Ciesielski, prezes firmy Furgonetka, uważa, że to "największa rewolucja od czasu pojawienia się internetu". Podobnego zdania jest Rafał Brzoska, prezes InPostu, który mówi wprost: "dla rynku e-commerce to będzie wstrząs".
Brzoska zapowiada, że "wszyscy zaobserwujemy już przed końcem roku całkowitą zmianę sposobu dokonywania zakupów", podkreślając jednocześnie, że InPost przygotowuje się do tej rewolucji: "My nie będziemy jej tylko obserwować. Będziemy częścią tej zmiany".
Źródło: Rzeczpospolita
