Pieniądze dla kapusiów. Sieć sklepów oferuje nagrodę za zgłaszanie kradzieży
Kradzieże stają się coraz większym problemem na Wyspach. Tak jak trwający kryzys kosztów życia. Fot.: Kelvin Zyteng / Unsplash

Brytyjska sieć supermarketów Iceland wprowadza kontrowersyjny program walki z kradzieżami. Firma będzie finansowo nagradzać klientów, którzy zgłoszą kradzież w sklepie. To odpowiedź na rosnącą przestępczość, która kosztuje biznes miliony funtów.

REKLAMA

Brytyjska sieć supermarketów Iceland wprowadza kontrowersyjny program, w ramach którego nagradza finansowo klientów, którzy zgłoszą przypadki kradzieży w sklepach. Inicjatywa jest odpowiedzią na gwałtowny wzrost przestępczości w handlu detalicznym w Anglii i Walii.

Nagroda za zgłoszenie kradzieży

Richard Walker, prezes wykonawczy firmy, ogłosił, że klienci, którzy powiadomią personel o kradzieży, otrzymają 1 funta (około 5,20 zł) kredytu na swoją kartę lojalnościową Iceland Bonus Card. Firma szacuje, że kradzieże kosztują ją około 20 mln funtów rocznie.

W rozmowie z BBC, prezes Iceland sprecyzował, że podejrzani nie muszą zostać zatrzymani, aby klient otrzymał nagrodę, wystarczy, że zgłoszenie zostanie zweryfikowane. Firma zaleca, aby klienci nie wchodzili w bezpośrednie interakcje z potencjalnymi złodziejami, lecz zgłosili incydent najbliższemu pracownikowi, podając szczegółowy opis podejrzanego.

"Zachęcamy naszych lojalnych klientów, aby pomogli podnieść alarm, a jeśli pomogą w złapaniu złodzieja, doładujemy ich kartę Bonus Card do wydania w sklepie" – powiedział Walker w oświadczeniu, dodając, że kradzież nie jest "przestępstwem bez ofiar".

"To jest koszt dla biznesu, dla godzin, za które płacimy naszym kolegom, i wiąże się z zastraszaniem i przemocą" – zaznaczył, sugerując, że zaangażowanie klientów w prewencję przestępczości może pomóc w obniżeniu cen.

Skala problemu w Wielkiej Brytanii

Decyzja sieci Iceland ma miejsce w obliczu gwałtownego wzrostu liczby kradzieży w sklepach na terenie Anglii i Walii. Według Biura Statystyk Narodowych policja odnotowała 530 643 przypadki kradzieży w roku do marca 2025 r. Stanowi to wzrost o 20 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim i jest najwyższym wynikiem od czasu rozpoczęcia prowadzenia obecnych statystyk w latach 2002-2003.

Problem nie dotyczy tylko supermarketów. Jak podaje BBC, około dziewięciu na dziesięć aptek zgłosiło w ciągu ostatniego roku wzrost liczby kradzieży i przypadków agresji wobec personelu.

W odpowiedzi na rosnące obawy, ministra ds. ofiar (Minister for Victims & Violence Against Women and Girls VAWG), Alex Davies-Jones, stwierdziła w rozmowie z BBC Radio 4, że kradzieże w Wielkiej Brytanii "wymknęły się spod kontroli". Dodała, że "wszyscy powinniśmy być świadomi tego, co dzieje się w naszych lokalnych społecznościach". Rząd w reakcji na rosnącą liczbę przestępstw zapowiedział zwiększenie liczby patroli policyjnych w dzielnicach.

Równocześnie w Wielkiej Brytanii trwa tzw. kryzys kosztów życia – inflacja, która wiąże się m.in. ze wzrostem cen produktów spożywczych i czynszów, staje się coraz większym wyzwaniem na Wyspach. Sytuacja ekonomiczna może być więc jednym z wyjaśnień rosnącej liczby kradzieży. 

Natomiast warto się zastanowić, czy wprowadzanie systemu kapusiostwa na miarę Chińskiej Republiki Ludowej jest na to kiedykolwiek odpowiedzią.

Źródło: BBC.