Mikrotransakcje i subskrypcje zawitały do nowoczesnych samochodów.
Niektórzy producenci samochodów oferują odblokowanie funkcji w samochodach za dodatkową opłatą. Fot. Pexels.

Model subskrypcji znajdziemy w wielu współczesnych usługach. Zawitał także do samochodów. U kilku producentów pełne fabryczne możliwości odblokujemy dopiero po dodatkowej opłacie.

REKLAMA

Wyolbrzymianie abonamentów i mikrotransakcji to stały element dystopijnych obrazów fantastyki naukowej. To również popularny temat np. w serii "Czarne Lustro". Odblokowywanie szybkości samochodu za dodatkową opłatą? To z kolei dzieje się naprawdę. Jak się okazuje, pewne marki motoryzacyjne wprowadzają takie pomysły.

Mikrotransakcje w twoim samochodzie

Portal Electrek informuje, że w Wielkiej Brytanii w modelach elektrycznych Volkswagenów ID.3 i ID.4 pojawiła się opcja miesięcznej opłaty, która udostępnia kierowcom pełną moc auta. Ich moc zaczyna się od 201 koni mechanicznych, ale za 22 dolary miesięcznie (lub 880 dolarów jednorazowo) wzrośnie do 228 koni mechanicznych. Firma nie wyklucza, że wjedzie z tą usługą na inne rynki.

Podobny pomysł ma Mercedes-Benz, z ofertą "Acceleration Increase" w modelach EQE i EQS EV. Za dodatkowe przyśpieszenie opłaty wynoszą 60 dolarów miesięcznie lub 600 dolarów rocznie w EQE, a w EQS kolejno 90 i 900 dolarów. Pionierem rozwiązań ma być Tesla, która również oferuje "Acceleration Boost" za 2 tys. dolarów z góry i od lat oferuje inne dodatkowe opcje do odblokowania w abonamencie.

Dodatkowe opłaty po zakupie samochodu

Jak zwraca uwagę serwis Futurism, aktywacja oferty mikrotransakcji w samochodach nie wymaga żadnych modyfikacji fizycznych. Innymi słowy, kupując auta, płacimy ekstra za aktywację funkcji już w nim dostępnych, ale zablokowanych.

Zjawisko nie jest nowe. Już w 2022 BMW oburzyło klientów z ofertą 18 dolarów miesięcznie za podgrzewanie kierownicy i siedzeń w niektórych krajach. W planach mieli też abonament 80 dolarów rocznie za Apple CarPlay, z którego zrezygnowano po bojkocie. Zwraca się jednak uwagę, że trend rośnie.

Źródło: Futurism.