
W lipcu sprzedaż detaliczna wzrosła o 4,8 proc. rok do roku, wyraźnie przebijając prognozy ekonomistów. Największe wzrosty zanotowały meble, AGD i odzież, a spadki – żywność i kategoria "pozostałe". Eksperci wskazują na dobry sygnał dla PKB w III kwartale.
Główny Urząd Statystyczny poinformował, że w lipcu sprzedaż detaliczna w cenach stałych wzrosła o 4,8 proc. w ujęciu rocznym. To wynik znacznie lepszy niż oczekiwali analitycy – konsensus rynkowy zakładał wzrost na poziomie 3,1–3,5 proc. W porównaniu z czerwcem sprzedaż zwiększyła się o 4,4 proc.
Co napędzało sprzedaż? Polacy kupowali meble i odzież
Jak zauważa cytowana przez Interię Monika Kurtek, główna ekonomistka Banku Pocztowego, lipcowa dynamika "jest jedną z najwyższych w tym roku i zapowiada dobry okres dla handlu". Zdaniem ekspertki, sierpniowy odczyt może być niższy, ale prawdziwy skok w górę spodziewany jest we wrześniu, ze względu na niską bazę porównawczą po ubiegłorocznej powodzi.
Największe wzrosty odnotowano w kategoriach dóbr trwałego użytku. Sprzedaż mebli, sprzętu RTV i AGD wzrosła aż o 15,3 proc. rok do roku, a odzieży i obuwia – o 14,7 proc. Silny był również rynek pojazdów, motocykli i części, gdzie wzrost wyniósł 10,7 proc.
W innych segmentach dynamika była znacznie niższa. W kategorii leki, kosmetyki sprzedaż wzrosła o 4,9 proc., w prasie i książkach o 3 proc., a w paliwach zaledwie o 0,7 proc. Spadki odnotowano w grupach żywność, napoje, wyroby tytoniowe (-0,4 proc.) oraz pozostałe (-5,5 proc.).
Wakacyjne preferencje zakupowe Polaków
Przemysław Barankiewicz, szef Finax na Polskę, podkreśla, że wzrost sprzedaży detalicznej w wakacje odzwierciedla sezonowe preferencje zakupowe Polaków, głównie w obszarze mody, urody i zdrowia. Jednocześnie konsumenci pozostają ostrożni – według Financial Wellness Index, 44 proc. Polaków ocenia swoją sytuację finansową jako przeciętną, a 38 proc. deklaruje regularne oszczędzanie.
– To, co kiedyś trafiało głównie do sklepowych kas, dziś coraz częściej znajduje ujście w oszczędnościach. To dobry kierunek, bo w obliczu wyzwań demograficznych i globalnej niepewności, fundamentem finansowego bezpieczeństwa nie są chwilowe zakupy, lecz konsekwentne inwestowanie – zauważa Barankiewicz.
W lipcu wartość sprzedaży detalicznej przez internet była wyższa o 2,5 proc. niż rok wcześniej. Jednocześnie udział e-commerce w sprzedaży ogółem spadł z 8,8 proc. do 8,6 proc. Największy spadek udziału odnotowano w kategorii prasa i książki (z 22,7 proc. do 19,6 proc.), a wzrost – w odzieży i obuwiu (z 22,5 proc. do 23,4 proc.).
Silny sygnał dla gospodarki
Michał Kręcisz, Chief Sales Officer INIS (Digitree Group), podkreśla, że nieznaczny spadek udziału e-commerce w lipcu wynika z sezonu urlopowego. Konsumenci częściej dokonują zakupów stacjonarnych, szczególnie przy spontanicznych potrzebach i produktach typowo wakacyjnych.
"Dane sygnalizują dalsze przyspieszenie wzrostu PKB w trzecim kwartale" – podkreślają analitycy mBanku. Podobnie oceniają ekonomiści Banku Pekao, którzy na platformie X napisali: "Konsumpcja prywatna potwierdza, że jest czarnym koniem 2025 r.".
Optymizm wyraził także minister finansów Andrzej Domański: "Sprzedaż detaliczna w lipcu wzrosła aż o 4,8 proc. wyraźnie powyżej oczekiwań analityków. Rośnie optymizm – bardzo duże wzrosty zakupów dóbr trwałego użytku. Spada inflacja, rosną płace i siła nabywcza Polaków. Przyspieszamy".
Zobacz także
