Rosyjski biznes ma dość. Żąda od Putina rekompensat za straty wojenne
Rosyjski przemysł coraz silniej odczuwa konsekwencje ukraińskiej kontrofensywy. Ilus.: kremlin.ru / Wikipedia Commons | INNPoland

Rosyjscy przedsiębiorcy zwrócili się do Władimira Putina z apelem o zwrot kosztów ponoszonych w związku z ochroną zakładów i odbudową po atakach ukraińskich dronów. Propozycja budzi sprzeciw rządu i wywołuje dyskusję o roli państwa w pokrywaniu strat firm prywatnych.

REKLAMA

Rosyjski Związek Przemysłowców i Przedsiębiorców (RSPP) wystosował list do prezydenta Władimira Putina, w którym apeluje o wprowadzenie mechanizmów rekompensaty strat poniesionych przez przedsiębiorstwa w wyniku ataków Ukraińców.

Rosyjskie firmy domagają się wsparcia od państwa

Jak podaje dziennik "Wiedomosti", prezes RSPP Aleksandr Szochin proponuje zmiany w kodeksie podatkowym, które pozwoliłyby firmom odzyskać część kosztów ochrony i odbudowy.

Przedsiębiorstwa przemysłowe, w tym rafinerie ropy naftowej, zakłady metalurgiczne, chemiczne i energetyczne, coraz częściej stają się celem ataków dronów.

"Aby zapewnić im bezpieczeństwo, firmy muszą ponosić znaczne koszty: zakup środków ochrony biernej - ogrodzeń, kamer, konstrukcji pancernych, instalację systemów walki elektronicznej, a także odbudowę już zniszczonych obiektów" – cytuje fragment listu do Putina Interia.

Nieczynne rosyjskie firmy z powodu ataku dronów

Rosyjscy biznesmeni chcą, aby państwo refundowało połowę wydatków na ochronę i odbudowę, a także przewidywało dodatkowe odliczenia od akcyzy w przypadku przymusowego wstrzymania działalności.

Obecnie pięć rafinerii pozostaje nieczynnych z powodu uszkodzeń spowodowanych atakami dronów. RSPP proponuje, aby mechanizm miał zastosowanie wstecz od stycznia 2025 roku.

Zdaniem Szochina, finansowanie odszkodowań miałoby spoczywać na podatnikach, a źródłem środków mogłyby być odliczenia od akcyzy na produkty naftowe, stal i gaz. Prezes stowarzyszenia podkreśla, że przedsiębiorstwa ponoszą ogromne koszty, mimo że nie są odpowiedzialne za wybuch konfliktu.

Rząd odrzuca propozycje przedsiębiorców

Rosyjskie ministerstwo finansów nie podziela entuzjazmu biznesu. W liście podpisanym przez wiceministra Aleksieja Sazanowa wskazano, że budżet państwa już teraz zmaga się z ogromnymi wydatkami wynikającymi z wojny.

Decyzja o ewentualnej rekompensacie powinna być podejmowana indywidualnie przez rząd i ograniczona do dotacji lub transferów budżetowych, przy udokumentowaniu faktycznie poniesionych kosztów.

Waleryj Andrianow z moskiewskiego Uniwersytetu Finansowego podkreśla, że po trzech latach działań zbrojnych Rosja nadal nie wypracowała spójnego systemu ochrony w kluczowych sektorach gospodarki.  

Źródło: Interia.