
Choć większość z nas pamięta o wyłączaniu świateł i sprzętów, to opuszczając dom nadal pozostawiamy podłączone do gniazdek urządzenia, które mogą stanowić ukryte zagrożenie. Badania potwierdzają, że te "energetyczne wampiry" nie tylko podnoszą rachunki, ale też zwiększają ryzyko pożaru.
Dlaczego warto odłączać niektóre urządzenia od prądu?
Badania potwierdzają, że pozostawianie urządzeń podłączonych do prądu w trybie czuwania może prowadzić do ukrytego poboru energii oraz zwiększać ryzyko pożaru.
Raport z 2018 roku, opublikowany przez Lawrence Berkeley National Laboratory w Kalifornii, wykazał, że urządzenia te, często nazywane "energetycznymi wampirami", są odpowiedzialne aż za 5-10 proc. zużycia energii w przeciętnym domu. Naukowcy zaznaczyli, że choć pobór prądu przez pojedyncze urządzenie jest minimalny, jego skumulowanie w skali całego domu i przez cały rok staje się już znaczące.
Ten ciągły przepływ prądu przez obwody urządzeń, które formalnie są wyłączone, tworzy ryzyko przegrzania komponentów, zwłaszcza w przypadku starszych sprzętów lub zasilaczy o słabej jakości.
Zagrożenie pożarowe związane z urządzeniami pozostawionymi w gniazdkach jest realne i udokumentowane w raportach straży pożarnej na całym świecie. Brytyjskie Biuro Bezpieczeństwa Pożarowego regularnie publikuje statystyki, z których wynika, że spory odsetek pożarów domowych jest spowodowany przez wadliwe urządzenia elektryczne, w tym ładowarki, zasilacze i listwy.
W raporcie z 2021 roku podkreślono, że ponad 10 proc. wszystkich pożarów wywołanych elektrycznością miało miejsce w wyniku awarii sprzętów pozostawionych w stanie czuwania. W szczególności pozostawienie podłączonych ładowarek, zwłaszcza w łatwopalnym otoczeniu, np. na łóżku zwiększa ryzyko pożaru.
Jakie urządzenia odłączyć od prądu?
Oto 5 rodzajów urządzeń elektrycznych, które warto odłączać od prądu, kiedy ich nie używamy.
1. Zasilacze i ładowarki
Niezależnie czy to ładowarka od laptopa, drukarki czy smartfona, pozostawiona w gniazdku jest pod stałym napięciem. Wiele osób nie zdaje sobie sprawy, że nawet bez podłączonego urządzenia zasilacz może pobierać niewielką ilość prądu. Co więcej, w przypadku przepięcia w sieci energetycznej lub wady wewnętrznej, taki zasilacz może się przegrzać, a w skrajnych przypadkach nawet doprowadzić do zapłonu.
2. Małe AGD z grzałką
Czajniki elektryczne, tostery czy opiekacze mają wbudowane termostaty i inne zabezpieczenia. Jednak pozostawienie ich podłączonych do prądu na stałe, zwłaszcza gdy są rzadko używane, zwiększa ryzyko awarii. Awarie te najczęściej wynikają ze starzenia się elementów, uszkodzeń mechanicznych, a nawet kontaktu z wilgocią, co w konsekwencji może prowadzić do zwarcia i pożaru.
3. Klimatyzator lub oczyszczacz powietrza
Wiele osób traktuje te urządzenia jako integralną część instalacji i pozostawia je podłączone przez cały rok, nawet poza sezonem grzewczym czy chłodniczym. Elektroniczne układy sterujące w tych sprzętach są wrażliwe na przepięcia, które mogą uszkodzić ich delikatne komponenty. W przypadku nagłego skoku napięcia, np. podczas burzy, odłączone urządzenie jest całkowicie bezpieczne.
4. Listwy zasilające
To jeden z najczęściej pomijanych "pobieraczy" prądu. Choć nowoczesne listwy mają wbudowane zabezpieczenia, nie zawsze są one w pełni skuteczne. Najbezpieczniej jest wyłączać listwę przyciskiem po zakończonej pracy, a gdy opuszczamy dom na dłużej, całkowicie odłączyć ją od gniazdka ściennego.
5. Urządzenia z akumulatorem w trakcie ładowania
Wiertarki, odkurzacze pionowe, czy popularne hulajnogi elektryczne – te sprzęty wymagają ładowania, ale pozostawienie ich podłączonych do prądu bez nadzoru, zwłaszcza po pełnym naładowaniu, stwarza zagrożenie. Uszkodzony lub stary akumulator może się przegrzać, spuchnąć, a nawet zapalić, co jest wyjątkowo trudne do ugaszenia.
Zobacz także
