Oto iPhone 17 i jego niezwykle wąska wersja. Apple odsłania szereg nowości

Cztery nowe modele smartfona iPhone 17 (i po raz pierwszy bez wersji Plus), nowy zestaw akcesoriów, słuchawki ApplePods i linia zegarków AppleWatch – to obejrzeliśmy podczas wtorkowej konferencji.

Show ukradł iPhone 17 Air, najsmuklejszy telefon w historii firmy. "Gruby" na ledwie 5,5 mm (na oko wyspa aparatu jest grubsza), z wagą około 145 gramów, ale trzeba za to zapłacić pewną cenę – użytkownicy otrzymają tylko jeden tylny aparat (48 MP). W tym modelu nie ma też miejsca na fizyczną kartę SIM. Bateria ma wystarczyć na cały dzień użytkowania.

W wyjątkowo wąskich bebechach dalej jest miejsce na chip A19 Pro i 12 GB RAM i nowy chip N-1 do sztucznej inteligencji. Wyświetlacz 6,5 cala ma 120 Hz odświeżania. Występuje w kolorach czarnym, białym, złotym i niebieskim i ma specjalne etui o grubości... 1 mm. Dostępny będzie w wersjach pamięci 256 GB, 512 GB i 1 TB.

Standardowy iPhone 17 zyska za to funkcje obecne do tej pory u modeli z wyższej półki, takie jak powłoka antyrefleksyjna czy Always On Display. Wyposażono go w 6,3-calowy wyświetlacz z odświeżaniem 120 Hz. Flagowce uzyskują komorę parową, 8 GB RAM, superszybki chip A19 Pro i rzecz jasna, nowe kolory (czarny, biały, niebieski, żółty i czerwony). Ten model będzie występował w wersjach 256/512 GB pamięci na dane. W samym aparacie, poza wyglądem, wprowadzono niewiele zmian w stosunku do poprzednika. Ucieszą się ci, którzy lubią robić zdjęcia – kamera do selfie stała się mocniejsza.

Droższe modele iPhone 17 Pro i Pro Max mają odświeżony wygląd wyspy aparatu (mającego być najlepszym w historii Apple) i wzorki na pleckach. Najdroższy model, czyli iPhone 17 Pro Max ma również mieć rekordowy czas działania baterii (do 39 godzin). Porażać za to może wersja Pro Max z 2 TB pamięci w cenie powyżej 10 tys. zł!

Modele iPhone 17 dostępne będą w wersji z kartą SIM i eSIM, a do tego zyskają baterię o odrobinę większej pojemności. Wdrożone zostaje także iOS 26 z Liquid Glass UI i dodanymi funkcjami AI.

Oprócz flagowych smartfonów gigant z Cupertino pokazał również zegarki Apple Watch 11 i Ultra 3 oraz słuchawki AirPods Pro 3. generacji.

O Apple Watch 11 niewiele nowego można powiedzieć. Apple zarzeka się, że będzie mieć wytrzymalsze szkło, a oprócz tego w oprogramowaniu pojawi się funkcja pomiaru ciśnienia. Zegarek czeka jeszcze na zatwierdzenie przez odpowiednie organy regulacyjne (w tym w Europie). Funkcja będzie także w Apple Watch Ultra 3.

Opcja dla bardziej oszczędnych, czyli Apple Watch SE 3, zyskuje znacznie więcej w porównaniu do poprzednika. Lepszy procesor, nowe oprogramowanie i większa koperta (do 44 mm), kosztem ramek, a do tego po raz pierwszy wspiera Always on Display.

Apple Watch Ultra 3 oferuje również mniejsze ramki i większą kopertę, a także lepszą łączność satelitarną, w tym możliwość wysyłania wiadomości tekstowych w sytuacjach awaryjnych, również poza zasięgiem telefonii komórkowej. Do tego będzie wyposażony w model łączności komórkowej Redcap, zapewniający mu łączność 5G.

Ulepszone w każdym calu AirPods Pro 3 wprowadzą nowość w postaci tłumaczenia rozmów w czasie rzeczywistym – jeśli dwie osoby, biorące udział w konwersacji, mówią różnymi językami i będą miały te same słuchawki, urządzenia automatycznie przetłumaczą ich dialog. Niestety ta funkcja nie będzie dostępna w języku polskim.

Przedsprzedaż modeli smartfonów ruszy już w piątek 12 września 2025 r., a regularna sprzedaż tydzień później 19 września.

Ceny smartfonów wyglądają następująco:

Ceny smartwatchy to natomiast (przedsprzedaż rusza 9 września, sprzedaż detaliczna 19 września):

Cena słuchawek AirPods Pro 3 jest identyczna, jak w poprzednim modelu, jednak z korzystnym kursem dolara zapłacimy za nie 1099 zł. Przedsprzedaż wystartowała 9 września, w regularnej sprzedaży będą dostępne 19 września.