Dali nam możliwości pracy zdalnej. Teraz sami od niej odchodzą.
Microsoft zmienia politykę pracy i wprowadza obowiązkową obecność w biurach. Fot. Photo Images/kolaż.

Microsoft, dzięki któremu praca zdalna mogła rozkwitnąć, radykalnie zmienia swoje podejście. Na całym świecie pracownicy firmy będą musieli częściej stawiać się na miejscu w biurach. Zmiana będzie przebiegać w trzech etapach.

REKLAMA

Microsoft Teams przetarł dużo szlaków dla możliwości pracy zdalnej w czasie pandemii COVID-19. Dlatego zdziwić może, że technologiczny gigant każe pracownikom wracać do biur. Firma Microsoft wprowadza zmiany, zaczynając od obowiązku pracy stacjonarnej dla części pracowników.

Koniec pracy zdalnej. Microsoft każe pracownikom przychodzić do biura

Microsoft wprowadza politykę obowiązkowej pracy w biurze przez co najmniej trzy dni w tygodniu. Dotyczyć to będzie pracowników mieszkających w promieniu 80 km od firmowych biur.

Komunikat wydano we wtorek 9 września, a pracownicy dostają już maile z powiadomieniem. Wedle ogłoszenia, zmiany wejdą w życie od początku przyszłego roku i będą przebiegać w trzech fazach. Polscy pracownicy na razie mogą odetchnąć, bo zacznie się od zatrudnionych w USA w pobliżu siedziby w Redmond (stan Waszyngton). Kolejna faza obejmie resztę Stanów Zjednoczonych, a potem pracowników na całym świecie. Dokładny harmonogram zmian dla USA ma zostać ogłoszony wkrótce, a Europa otrzyma go w przyszłym roku.

W pierwszej fazie pracownicy mają dostać termin na dostosowanie się do zmian do końca lutego 2026 roku.

Praca zdalna czy stacjonarna – która jest lepsza?

W swoim komunikacie Microsoft argumentuje, że ludzie rozwijają się lepiej, gdy pracują ze sobą i obok siebie. Nowa polityka ma przywrócić firmie "energię i dynamikę" pracowników. Szczególnie w dobie wyścigu technologicznego o nowe rozwiązania AI.

"Przyjrzeliśmy się, jak najlepiej działają nasze zespoły, a dane są jednoznaczne: gdy ludzie częściej pracują ze sobą osobiście, rozwijają się – są bardziej energiczni, mają większą swobodę działania i osiągają lepsze rezultaty" – powiedziała Amy Coleman, wiceprezeska wykonawcza i dyrektorka ds. personalnych w firmie Microsoft.

Coleman zapewniła, że aktualizacja polityki pracy nie oznacza redukcji zatrudnienia.

Jak pracuje Microsoft? Elon Musk próbuje to rozgryźć

Kiedy Amy Coleman mówi o kreatywnej energii pracowników działających razem w biurze, na myśl przychodzi stwierdzenie Elona Muska, że byłby w stanie w całości zasymulować pracę Microsoftu. W tym celu powołał firmę Macrohard.

"W zasadzie, skoro producenci oprogramowania jak Microsoft nie tworzą sami żadnego fizycznego sprzętu, powinno być możliwe zrobić ich całkowitą symulację z AI" – napisał kontrowersyjny miliarder na swojej platformie społecznościowej.

Macrohard będzie firmą, w której setki wyspecjalizowanych agentów AI opartych na Groku będą wykonywać konkretne zadania armii ludzi. Od analizy obrazów i wideo po tworzenie i testowanie oprogramowania. Niektórzy byliby wirtualnymi użytkownikami produktów. Elon Musk nie wyklucza także tworzenia w ten sposób gier. Całość ma opierać się na superkomputerze Colossus, rozwijanym przez xAI w Memphis, który docelowo ma mieć milion procesorów.

Źródło: Microsoft