
Polskich kredytobiorców mogą czekać spore zmiany. Członkowie Rady Polityki Pieniężnej mówią o możliwości kolejnej obniżki stóp procentowych. W czwartek zaś Rzecznik Generalny TSUE wyda opinię w procesie, który może zmienić przyszłość polskiego sektora finansowego.
Osoby spłacające kredyt lub szykujące się do jego zawarcia, zapewne już od jakiegoś czasu przygotowują się ona kilka scenariuszy związanych z obniżką stóp procentowych. Do tego dochodzi sprawa możliwości kwestionowania wskaźnika WIBOR, co na drodze sądowej czyni coraz więcej osób. Przyjrzyjmy się prognozom.
Kiedy następna obniżka stóp procentowych?
Prezes NBP Adam Glapiński sugerował, że kolejna obniżka stóp procentowych możliwa będzie w listopadzie. Zaznaczył, że wejście w życie przepisów przedłużających zamrożenie cen energii elektrycznej może stworzyć warunki do pojawienia się jej wcześniej. Główna stopa NBP jest dzisiaj na poziomie 4,75 proc.
We wtorek 9 września możliwość obniżenia jej skomentowali członkowie Rady Polityki Pieniężnej (RPP) Ludwik Kotecki i Ireneusz Dąbrowski. Członkowie RPP podzielają popularny pogląd, że obniżkę utrudnia zbyt łagodna polityka finansowa rządu i duży deficyt budżetowy.
Ich zdaniem obniżka to realny scenariusz, ale tylko jeszcze jeden raz. Docelowo stopy procentowe w Polsce powinny spaść do okolic 3,5 - 4 proc. Wedle Dąbrowskiego kolejne cięcie nie będzie duże i pojawi się pod koniec roku, ale daje podobne szanse scenariuszowi, że w tym okresie nic się nie zmieni.
Co ze wskaźnikiem WIBOR? W czwartek decyzja TSUE
W czwartek 11 września mamy poznać opinię Rzecznika Generalnego Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej ws. możliwości kwestionowania wskaźnika WIBOR. Orzeknie on, czy ten wskaźnik (który określa, po jakiej cenie banki udzielają sobie nawzajem pożyczek) spełnia unijne standardy ochrony konsumentów.
Eksperci przewidują trzy scenariusze. Jeśli TSUE uzna, że nie ma podstaw do kwestionowania WIBOR-u (jak zarzeka się Związek Banków Polskich) to nic się nie zmieni. Serwis "Parkiet" podaje, że z kolei przy niejednoznacznej opinii każda ze stron będzie miała szansę interpretować ją na własną korzyść.
Z kolei jeśli zdarzy się najlepszy scenariusz dla konsumentów i zyskają wsparcie TSUE, otworzy to na oścież drzwi do unieważniania umów kredytowych. Wedle wyliczeń Warszawskiego Instytutu Bankowości i Związku Banków Polskich, to dla kredytodawców koszty rzędu 480 mld zł.
Czy WIBOR można podważyć? Kredytobiorcy już to robią. Setki spraw w polskich sądach
Przypominamy, że WIBOR wskaźnik, który pokazuje, na jakie oprocentowanie polskie banki pożyczają pieniądze sobie nawzajem. Wysokość raty Twojego kredytu ze zmiennym oprocentowaniem zależy właśnie od tego wskaźnika. Gdy WIBOR rośnie, Twoja rata też idzie w górę, a gdy spada – rata maleje.
W Polsce toczy się około 1700 spraw sądowych, w których kredytobiorcy twierdzą, że zapis o WIBOR-ze jest dla nich niesprawiedliwy. Sądy w różnych miejscach kraju często inaczej interpretują przepisy, dlatego wyroki też są różne. Wyrok TSUE może to całkowicie zmienić – da narzędzie do jednolitego podejścia do WIBOR w całej Europie. To może wywołać falę nowych pozwów albo przynajmniej sprawić, że polskie sądy będą szybciej decydować w takich sprawach.
Źródło: Parkiet
Zobacz także
