Rzecznik Praw Pracownika. Ministra komentuje kontrowersyjną instytucję 
Rzecznik Praw Pracownika wzbudza kontrowersję. Sprawę skomentowała ministra Dziemianowicz-Bąk. Ilus.: Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Wyborcza | INNPoland

Rząd planuje powołać nową, kontrowersyjną instytucję: Rzecznika Praw Pracownika. Ma ona chronić osoby zatrudnione na wszystkich rodzajach umów i wypełnić "lukę systemową" – jak tłumaczy ministra Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. Pomysł budzi jednak wątpliwości.

REKLAMA

Rządowy plan reformy prawa pracy zakłada powołanie nowej instytucji. Rzecznik praw pracownika ma "uzupełnić lukę systemową" – stwierdziła ministra rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. Pomysł spotkał się jednak z głośnymi słowami krytyki. 

Czym będzie zajmował się Rzecznik Praw Pracownika? 

Nowy podmiot będzie miał za zadanie chronić wolności, prawa i interesy osób pracujących w Polsce, niezależnie od ich formy zatrudnienia. Oznacza to, że będą mogły zgłosić się do niego osoby pracujące na umowie o pracę, ale też na podstawie umów cywilnoprawnych. 

W praktyce RPP (nie myląc z Radą Polityki Pieniężnej) będzie mógł udzielać pracownikom wsparcia prawnego, interweniować w postępowaniach sądowych i administracyjnych, a nawet występować z wnioskami o zmianę istniejących przepisów lub o podjęcie inicjatyw legislacyjnych. 

Dołączy tym samym do innych instytucji rzeczniczych w kraju, takich jak Rzecznik Praw Obywatelskich czy Rzecznik Praw Dziecka. 

Za i przeciw utworzeniu Rzecznika Praw Pracownika

Pomysł utworzenia nowej instytucji spotkał się jednak z głosami krytyki. Najważniejszy zarzut dotyczy tego, że w Polsce istnieją już instytucje dbające o prawa pracownika. Przede wszystkim Państwowa Inspekcja Pracy. 

"Powoływanie kolejnej instytucji, której celem będzie ochrona pracowników, oznacza mnożenie bytów" – mówi cytowana przez "Rzeczpospolitą" Wioletta Żukowska-Czaplicka z Federacji Przedsiębiorców Polskich.

Równocześnie instytucja rzecznicza proponowana przez rząd miałaby w szerszym zakresie zajmować się przypadkami nadużyć w stosunku do osób pracujących na podstawie umów cywilnoprawnych. PIP analizuje jedynie, czy w ich przypadku nie zachodzi stosunek pracy i czy pracodawca nie próbuje uniknąć obowiązków wynikających z Kodeksu pracy. 

Rzecznik Praw Pracownika. Mnożenie bytów?

W środę do sprawy odniosła się ministra Dziemianowicz-Bąk w porannym programie Onetu. Według niej "celowana instytucja wydaje się być zasadna" a Rzecznik Praw Pracownika miałby "uzupełnić lukę systemową". 

"Na zasadzie pewnej równowagi: skoro mamy rzecznika pracodawców – Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorców – to dlaczego mielibyśmy nie mieć Rzecznika Praw Pracowników?" – pytała ministra Dziemianowicz-Bąk. 

Plan utworzenia nowej instytucji stanowi część szerszego projektu reformy rynku pracy. Pierwsze zmiany w przepisach weszły już z początkiem czerwca