
Choć po tym, jak w ruch poszła polityczna miotła, gdy PiS został odsunięty od władzy, w WIG20 powołano aż 72 nowych menedżerów, mniej niż co piąta z tych osób jest kobietą. Stawia to Polskę na przedostatnim miejscu w globalnym rankingu, tuż za Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi. Wyprzedzamy jedynie Arabię Saudyjską.
Polski rynek kapitałowy odnotował w ubiegłym roku bezprecedensową falę zmian w zarządach największych spółek giełdowych. 72 nowych członków plasuje nas na siódmym miejscu na świecie pod względem rotacji we władzach największych firm. Jednak decyzje kadrowe (przedstawione w najnowszym raporcie opisywanym przez "Rzeczpospolitą") są dalekie od europejskiego standardu równych szans w zatrudnieniu.
Polska dogania Niemcy w rotacji kadrowej
Raport "Board Monitor 2025" analizujący zmiany we władzach największych spółek giełdowych w 29 krajach świata wykazał, że 72 nowe powołania w WIG20 (indeks, który odzwierciedla notowania 20 największych spółek na warszawskiej giełdzie) to wynik niewiele niższy niż w Niemczech (73), choć niemiecki indeks DAX obejmuje dwukrotnie więcej firm. Tradycyjnie największą liczbę zmian odnotowano w USA (379), Indiach i Wielkiej Brytanii (po ponad 300), gdzie jednak główne indeksy są znacznie szersze.
Eksperci zwracają uwagę, że tak gwałtowna zmiana, choć wynika głównie z czynników politycznych związanych z objęciem władzy przez nowy rząd, powinna być traktowana jako konieczność strategiczna.
"Ciągła, strategiczna odnowa składu zarządu nie jest już opcją, ale koniecznością. Firmy, które konsekwentnie ją wdrażają, budują trwałą wartość, zwiększają zaufanie inwestorów i zapewniają sobie przewagę konkurencyjną w warunkach niepewności" – ocenia Łukasz Kiniewicz, partner zarządzający Heidrick & Struggles Polska, cytowany przez "Rzeczpospolitą".
Spada udział kobiet w zarządach spółek, rośnie średni wiek menedżerów
Mimo że strategiczne odświeżanie składu zarządów staje się globalnym trendem, badanie dotyczące prezesów i dyrektorów nie napawa optymizmem – jedynie 28 proc. ankietowanych dyrektorów traktuje odświeżenie składu zarządu jako priorytet strategiczny.
Ponadto ubiegłoroczne zmiany w zarządach spółek z WIG20 budzą wątpliwości pod względem kompetencji i różnorodności. Średni wiek nowo powołanych członków podwyższył się do 56 lat (o 6 lat więcej niż w 2023 roku), a jedynie 40 proc. z nich miało wcześniej doświadczenie w zarządzie spółki giełdowej.
Szczególnie niepokojący jest spadek udziału kobiet wśród nowo powołanych członków. Odsetek ten spadł z 36 proc. w 2023 roku do zaledwie 19 proc. w roku ubiegłym. Z tym wynikiem Polska znalazła się na przedostatniej pozycji w globalnym zestawieniu 29 rynków objętych analizą, wyprzedzając jedynie Arabię Saudyjską (8 proc.), a plasując się za Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi (20 proc.). Dla porównania liderem była Francja, gdzie kobiety stanowiły 57 proc. nowo powołanych.
Jak przypomina "Rzeczpospolita" sytuacja ta jest istotna w kontekście zbliżających się regulacji. Już z końcem czerwca 2026 roku (od początku lipca przyszłego roku) duże spółki notowane na GPW będą musiały osiągnąć w zarządach i radach nadzorczych 33 proc. udział niedostatecznie reprezentowanej płci (z reguły kobiet) na mocy unijnej dyrektywy Women on Boards.
Zobacz także
