Dron podczas lotu. Niemcy chcą dać Bundeswehrze prawo do zestrzeliwania dronów.
Niemcy chcą dać Bundeswehrze prawo do zestrzeliwania dronów. Zdjęcie ilustracyjne. fot. Aditya Chinchure / Unsplash

Niemieckie gazety popierają plan organizacji obrony przeciwdronowej, ale podkreślają, że robi się to za późno — pisze w swoim opracowaniu Monika Margraf.

REKLAMA

Szef MSW Niemiec Alexander Dobrindt chce, aby Bundeswehra, a nie tylko policja, w przyszłości mogła zestrzeliwać niebezpieczne drony. "Chodzi o to, abyśmy byli przygotowani, a infrastruktura krytyczna i duże skupiska ludzi były chronione" – powiedział w sobotę w Berlinie. Minister chce przedstawić jesienią znowelizowaną ustawę o bezpieczeństwie lotniczym. Powstać ma centrum dronowe.

To pokłosie licznych w ostatnich tygodniach incydentów i prowokacji Rosji z udziałem dronów: dwa tygodnie temu liczne rosyjskie drony wdarły się w polską przestrzeń powietrzną – NATO zestrzeliło kilka z nich. Drony zostały ostatnio zauważone również w Rumunii i Danii, a w piątek – nad Szlezwikiem-Holsztynem. W niedzielę zakaz latania dronów w całym kraju wprowadziła Dania. Z kolei UE potwierdziła plany budowy "muru dronowego" na wschodniej flance NATO i rozwoju własnych systemów bezzałogowców

Rosyjskie drony a bezpieczeństwo Niemiec. "Zmarnowaliśmy lata"

"Potrzebna jest jednostka, która może szybko i tanio (zazwyczaj za pomocą zakłócaczy lub dronów przechwytujących, a nie pocisków) powstrzymać drony w Niemczech. Decydenci polityczni idą teraz w tym kierunku – to dobrze, ale zdecydowanie za późno. Problem jest znany od lat, a jego rozmiary powinny być jasne nawet dla laika, zwłaszcza od czasu rosyjskiej wojny dronów w Ukrainie. Plany zmian legislacyjnych poprzedniej koalicji, które po zmianie rządu w Berlinie  przepadły, są teraz odkopywane. Zmarnowaliśmy lata. Problem dronów jest symbolem tego, jak skostniała biurokracja i powolna polityka mogą stać się zagrożeniem dla dobrobytu i bezpieczeństwa w czasach dynamicznego rozwoju technologii" – pisze "Münchner Merkur".

"Bundeswehra powinna otrzymać większe uprawnienia do zwalczania nielegalnych nalotów dronów" – pisze "Badische Zeitung" z Freiburga. "Powinno to nastąpić już dawno. Niemcy po prostu nie są wystarczająco dobrze przygotowane na zagrożenie ze strony dronów. Sytuacja u naszych sąsiadów nie jest lepsza" – zauważa gazeta. "Potrzebny jest jasny sygnał, że Europa i NATO nie będą dłużej tolerować takich ataków. Taki sygnał ma też zostać przekazany podczas nieformalnego szczytu UE w stolicy Danii w tym tygodniu".

Mur dronowy. Przechwytywanie i zestrzeliwanie maszyn

"Plan budowy muru dronów na wschodniej flance NATO może być prosty, ale nie jest nowy. Został zaproponowany w marcu przez kwartet autorów w stanowisku Niemieckiej Rady Stosunków Zagranicznych (DGAP). Dokument zawierał wiele pomysłów na to, jak Europa mogłaby uniezależnić się militarnie od Stanów Zjednoczonych. Do muru dronów – jak twierdzili w marcu autorzy DGAP – potrzebne byłyby 'dziesiątki tysięcy' dronów" – pisze gazeta "Junge Welt" z Berlina.

"To, że rząd niemiecki chce teraz również specjalizować się w obronie przed dronami i utworzyć dla niej centrum, uzupełnia wysiłki zmierzające do przekształcenia Niemiec w dronową potęgę i to – jak wspomniano – w dużej mierze bez sięgania po technologię amerykańską, a zatem niezależnie od USA. Ostatni kryzys dronowy przyszedł jak na zawołanie, aby to wszystko wdrożyć" – czytamy.