
Cztery obniżki stóp procentowych w tym roku sprawiły, że zdolność kredytowa Polaków wzrosła. Kredyt hipoteczny stał się łatwiej dostępny, ale i ceny mieszkań nie stoją w miejscu. Tomasz Bujański z Działu Wsparcia Kredytów Hipotecznych w ANG Odpowiedzialne Finanse wylicza, na jaki kredyt mogą pozwolić się osoby samodzielnie starające się kupić mieszkania i zarabiające odpowiednio 5, 7, 10 i 13 tys. zł netto.
Rada Polityki Pieniężnej obniżyła w październiku stopy procentowe po raz czwarty w tym roku. Decyzja spowodowała wzrost zdolności kredytowej tych, którzy są zainteresowani kupnem mieszkania. To oznacza, że więcej osób może dostać kredyt.
Obniżka stóp procentowych i wzrost zainteresowania kredytem
Jak podaje Biuro Informacji Kredytowej, średnia wartość kredytu, o który wnioskowano we wrześniu wyniosła 472,5 tys. zł. To wzrost o ponad 6 proc. w porównaniu z wrześniem 2024 roku. To również o 1 proc. więcej niż w sierpniu tego roku. Wyższa była też liczba wniosków i wyniosła 40 tys. To o 40 proc. więcej rok wcześniej i o kilkanaście proc. więcej względem poprzedniego miesiąca.
Ceny mieszkań również rosną. Odnotowano niewielki 3 proc. wzrost rok do roku. Według danych Rynekpierwotny.pl, we wrześniu 2025 r. średnia cena za metr kwadratowy nowego mieszkania w 14 największych miastach w Polsce wynosiła 14 783 zł.
Najtańsze mieszkania są w Bydgoszczy, Kielcach i Łodzi. Tam ceny kształtują się na poziomie 11 tys. zł za metr kw. Najdroższa jest Warszawa (18 396 zł), Gdańsk (17 812 zł) i Kraków (16 577 zł).
Na jaki więc kredyt może sobie pozwolić osoba kupująca mieszkanie samodzielnie? Odpowiedź na to pytanie zależy od wielu czynników, takich jak zarobki, wartość kupowanej nieruchomości, zobowiązania finansowe czy wiek kredytobiorcy.
Na jakie mieszkanie może sobie pozwolić singiel w 2025 roku
Dla uproszczenia posłużmy się modelem osoby, która chciałaby wziąć kredyt hipoteczny na 25 lat, nie ma innych zobowiązań, jej dochody pochodzą z umowy o pracę, a wkład własny wynosi 20 proc. Jaki otrzyma kredyt?
– Kluczową sprawą są oczywiście zarobki. Jeśli wynoszą one 5000 zł netto to można liczyć na kredyt na kwotę do 365 tys. zł. Trzeba jednak zaznaczyć, że nie dotyczy to każdego banku – poszczególne instytucje mają różne polityki kredytowe i konkretnemu klientowi mogą zaproponować różną wysokość kredytu. Jeśli weźmiemy pod uwagę oferty wszystkich banków w naszym portfolio to średnio zdolność kredytowa wyniesie 306 tys. zł. – mówi Tomasz Bujański z Działu Wsparcia Kredytów Hipotecznych w ANG Odpowiedzialne Finanse i dodaje:
– Uwzględniając założony wkład własny, osoba planująca zakup mieszkania będzie mogła sfinansować mieszkanie za 382,5 tys. zł. W tej cenie, opierając się na średnich cenach opublikowanych na Rynekpierwotny.pl, można kupić od dewelopera 30-metrowe mieszkanie w Katowicach czy 35-metrowe mieszkanie w Kielcach lub Bydgoszczy.
Tomasz Bujański wylicza również, na jakie mieszkanie mogą sobie pozwolić osoby o wyższych zarobkach.
Wyższe zarobki, większe mieszkanie. Kredyt w 2025 roku
– Jeśli weźmiemy pod uwagę powyższe założenia, ale zarobki wyniosą 7000 zł netto, to średnia zdolność kredytowa takiej osoby wzrośnie do 487,5 tys. zł. Zatem dodając 20-proc. wkład własny, osoba zainteresowana może rozpoczynać poszukiwania mieszkania za około 609 tys. zł. W tej cenie można kupić nowe mieszkanie w Białymstoku lub Łodzi o powierzchni 54 metrów kwadratowych. Dysponowanie taką kwotą umożliwia też zakup 34-metrowego mieszkania w Warszawie czy dwupokojowego 45-metrowego mieszkania w Poznaniu – mówi ekspert.
Jak wygląda sytuacja dla singli zarabiających 10 tys. zł netto?
– Mogą oni z kolei liczyć średnio na kredyt w wysokości niemal 697 tys. zł. Wraz z wkładem własnym daje to ponad 870 800 zł. Oznacza to możliwość zakupu 57 m² we Wrocławiu, 73 m² w Olsztynie, 66 m² w Szczecinie czy 49 m² w Gdańsku. W przypadku zarobków na poziomie 13 tys. zł netto miesięcznie, średnia zdolność kredytowa wyniesie 754 tys. zł, zatem z wkładem własnym to łącznie ponad 942 tys. zł. Opierając się o dane Rynekpierwotny.pl, można w tej cenie kupić 57 metrów kwadratowych w Krakowie albo ponad 82 m² w Lublinie – mówi Tomasz Bujański z ANG.
Wyliczenia są szacunkowe. Każdy bank stosuje własne algorytmy wyznaczania zdolności kredytowej.
Zobacz także
