PG Silesia w tarapatach. Górnicy rozpoczęli podziemny protest.
PG Silesia w tarapatach. Górnicy rozpoczęli podziemny protest. Fot. Nordroden/Shutterstock (zdjęcie poglądowe)

W Przedsiębiorstwie Górniczym Silesia doszło do protestu górników pod ziemią. Kopalnia zmaga się z poważnymi problemami finansowymi, a pod koniec listopada ogłoszono zwolnienia grupowe.

REKLAMA

W nocy z niedzieli na poniedziałek 22 grudnia część pracowników kopalni w Czechowicach-Dziedzicach na Śląsku nie wyjechała na powierzchnię, rozpoczynając tym samym protest.

Górnicy rozpoczęli protest w Przedsiębiorstwie Górniczym Silesia

– Chodzi o kilkadziesiąt osób. Ten protest spowodowany jest takim, a nie innym traktowaniem pracowników PG Silesia przez rządzących i nieobjęcie ich nowelizacją ustawy o funkcjonowaniu górnictwa, jak również postępowaniem właściciela wobec pracowników – powiedział szef NSZZ Solidarność tej kopalni Grzegorz Babij w rozmowie z PAP.

17 grudnia organizacje związkowe otrzymały od zarządcy kopalni pismo dotyczące rozpoczęcia procedury zwolnień grupowych. Termin wręczenia wypowiedzeń przesunięto z 18 grudnia 2025 roku na 12 stycznia 2026 roku, ze względu na ofertę dzierżawy kopalni Silesia przez firmę Bumech.

Komisja Krajowa WZZ "Sierpień 80" przekazała na Facebooku listę żądań protestujących górników PG Silesia. Domagają się:

  • równego traktowania podmiotów wydobywających węgiel kamienny w Polsce,
  • spotkania w trybie pilnym z ministrem energii Miłoszem Motyką,
  • spotkania z prezydentem Karolem Nawrockim,
  • poprawy bezpieczeństwa pracy (w szczególności w związku z brakiem obsadzenia niektórych stanowisk pracy przez władze spółki PG Silesia),
  • wypłaty zaległej Barbórki do końca roku,
  • podpisania porozumienia dotyczącego niewyciągania konsekwencji wobec protestujących pracowników.
  • Zwolnienia grupowe w PG Silesia

    Dodajmy, że 27 listopada kopalnia Silesia w Czechowicach-Dziedzicach ogłosiła plan zwolnień grupowych. Dotyczy to ponad 700 pracowników, a powodem są problemy finansowe zakładu.

    RMF FM informował wówczas, że jeśli do zwolnień dojdzie, pracownicy znajdą się w trudnej sytuacji, ponieważ nie obejmuje ich pakiet socjalny przewidziany w projekcie nowelizacji ustawy górniczej.

    Nie przysługują im jednorazowe odprawy ani urlopy górnicze. Firma Bumech wcześniej złożyła również skargę do Komisji Europejskiej, argumentując, że pomoc dla spółek węglowych z wyłącznym udziałem Skarbu Państwa zaburza uczciwą konkurencję na rynku węgla.

    Podczas spotkania organizacji związkowych z zarządcą sądowym, właścicielem kopalni i władzami spółki 27 listopada, związkowcy zostali poinformowani, że dotychczasowe działania sanacyjne nie przyniosły oczekiwanej poprawy sytuacji zakładu.

    – Wręczono nam pismo dotyczące zamiaru przeprowadzenia zwolnień grupowych w naszej spółce. Dotyczy ono 754 pracowników, a więc całej załogi zatrudnionej w Przedsiębiorstwie Górniczym Silesia – mówił wtedy Grzegorz Babij dla wnp.pl.

    I dodał: "W tej chwili rozpoczyna się 20-dniowy okres konsultacyjny. Jak łatwo policzyć, od dnia 18 grudnia mogą zostać wręczane wypowiedzenia umów o pracę".

    Źródło: wnp.pl