
Górnicze związki zawodowe z jednej z polskich kopalń wystąpiły z prośbą o amnestię. Chodzi o anulowanie nałożonych na górników kar. Motywują to rzekomą tradycją, takie amnestie na okoliczność Barbórki, górniczego święta, miały ogłaszać poprzednie dyrekcje kopalni.
Z prośbą o anulowanie kar do dyrektora kopalni zwróciły się związki zawodowe KWK Mysłowice-Wesoła. Twierdzą, że to tradycja, i że tak właśnie postępowali dyrektorzy kopalni w poprzednich latach. Okazją do amnestii miałaby być Barbórka, obchodzona 4 grudnia.
Tradycja, bo pieniądze
"Z okazji zbliżającego się święta górniczego tradycyjnej Barbórki, strona społeczna zwraca się z wnioskiem o anulowanie kar dyscyplinarnych nałożonych na pracowników KWK Mysłowice-Wesoła. Jest to przyjęta tradycja kultywowana przez poprzednie dyrekcje" – piszą w piśmie do dyrekcji. Podpisali się pod nim przedstawiciele sześciu związków z kopalni.
Dodajmy, że KWK Mysłowice-Wesoła to kopalnia państwowa, pozostająca częścią Polskiej Grupy Górniczej. Ujawnione pismo od górników wywołało burzę w mediach społecznościowych. Wiele osób zwraca uwagę na fakt, że taka amnestia w zasadzie pozbawiona jest podstaw. Skoro pracownik został ukarany, to powinien ponieść konsekwencje. A skoro istnieje domniemana coroczna amnestia, to w zasadzie można broić do woli, bo przecież kary i tak zostaną anulowane.
Jedni twierdzą, że takie pismo to bezczelność, inni, że władza rozzuchwaliła górników. Jeszcze inni zwracają uwagę na fakt, że i w innych kopalniach związki piszą podobne pisma do dyrekcji. Znany jest przypadek z zeszłego roku, kiedy z wnioskiem wystąpili górnicy kopalni Staszic-Wujek. Związkowcy z KWK Mysłowice-Wesoła chwalili się też złożeniem takiego wniosku 2 lata temu.
Panowie ze Staszica-Wujka akurat zaznaczyli, że proszą anulowanie kar z wyjątkiem nałożonych za kradzieże i picie w pracy. Związkowcy KWK Mysłowice-Wesoła takiego warunku nie wpisali do swojej prośby.
Wyjaśnijmy jeszcze, dlaczego górnicy wnioskują o anulowanie kar. Pod koniec roku kopalnie wypłacają swoim pracownikom nagrody. Nie dostają ich ci, którzy mają na koncie kary. Dlatego w listopadzie górnicy wnoszą o ich anulowanie. Kary dostaje się za spóźnienia, nieprzestrzeganie zasad czy łamanie przepisów BHP.
Zobacz także
