
Odchodzenie od węgla i zamykanie kopalń wiążą się z likwidacją miejsc pracy górników. Aby ich wesprzeć, rząd przygotował projekt ustawy dającej im sute odprawy oraz nawet do pięciu lat urlopu. Jeśli wejdzie w życie, obejmie dziesiątki tysięcy pracowników. Zdaniem związkowców to jednak wciąż za mało.
Agencja Rozwoju Przemysłu podawała, że w kwietniu wydobycie węgla kamiennego w Polsce spadło do 3,14 mln ton miesięcznie. To najniższy poziom od 2008 roku. Spada również sprzedaż. Transformacja energetyczna nie jest łatwa dla pracowników w sektorze górnictwa, dlatego rząd planuje mechanizmy osłonowe w ustawie o górnictwie.
Jaka odprawa dla górnika? Koalicja 15 października z projektem ustawy
Wedle informacji Business Insider, wsparcie finansowe obejmie ok. 44 tys. pracowników m.in. z Polskiej Grupy Górniczej. Maksymalna wysokość odpraw ma wynieść 170 tys. zł, z urlopami trwającymi do 4-5 lat.
Minister energii Miłosz Motyka zaznaczył, że ustawa musi wejść w życie najpóźniej na początku kolejnego roku. Przewiduje się, że w latach 2026-2035 koszt tego rozwiązania wyniesie ok. 8,8 mld zł.
Nowy projekt ustawy ma złagodzić społeczne konsekwencje zamykania zakładów pracy (których właściciele są do tego zobowiązani). Spotkał się jednak z krytyką branży.
Co nie podoba się górnikom? Mechanizmy osłonowe nie dla wszystkich
Wiceprzewodniczący Związku Zawodowego Górników zaznaczył, że projekt nie uwzględnia wszystkich pracowników branży. Transformacja energetyczna obejmuje też przecież inne zakłady i firmy zapewniające zaplecze dla sektora górnictwa, a których mechanizmy osłonowe nie wspierają.
Rząd pracuje nad ustawą od początku tego roku. W konsultacjach projektów pojawiło się 267 wniosków – w większości nie zostały uwzględnione. Postulowano w nich m.in. o rozszerzenie zasięgu świadczeń czy zwiększenie wysokości odpraw. Związkowcy deklarują, że podejmą działania mające na celu kolejne zmiany w projekcie. Z zadowoleniem za to przyjęli perspektywę wydłużonych urlopów górników.
Dlaczego urlopy pojawiły się jako rodzaj rekompensaty? Zgodnie z założeniami umowy społecznej z 2021 r., ludzie obecnie pracujący w górnictwie mają mieć zapewnioną pracę do emerytury. A więc w wypadku zamknięcia kopalni wcześniej, to właśnie urlopy i odprawy wchodzą w grę.
Transformacja energetyczna w Polsce
W regionach górniczych wiele osób nadal nie wie, co będą robić, gdy sektor zniknie. Do 2050 roku Unia Europejska chce osiągnąć neutralność klimatyczną, a to oznacza to odejście od gospodarki węglowej.
W tym celu w 2021 r. Unia Europejska stworzyła Fundusz na rzecz Sprawiedliwej Transformacji (FST). To element Planu Inwestycyjnego na rzecz Europejskiego Zielonego Ładu.
Polska otrzymała z FST 3,85 mld euro, czyli najwięcej w Europie – to 20 procent całego programu. Pieniądze trzeba wydać do 2029 roku.
Dostęp do środków z FST uzyskało pięć polskich regionów:
Źródło: Business Insider
Zobacz także
