
Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej przypomina, że w poniedziałek 15 września mija termin zgłoszeń do pilotażowego programu skróconego czasu pracy. Wyjaśniamy, jak złożyć wniosek i co oferuje rząd.
"SKRÓCON CZA PRAC. Nie, nic się nie zepsuło – to celowe skrócenie" – zaczyna swój wpis na X resort rodziny, przypominając o upływającym wkrótce terminie naboru wniosków na pilotażowy program skróconego czasu pracy. Skrócony czas pracy nadal budzi kontrowersje, czego dowodem są nieprzychylne komentarze pod wpisem z ministerstwa. Jednocześnie nie brakuje badań, które dowodzą, że skrócony czas pracy przynosi korzyści.
Udział w pilotażu. Jak złożyć wniosek o skrócony czas pracy w firmie?
Nabór wniosków wystartował 14 sierpnia tego roku i kończy się w poniedziałek 15 września. Przedsiębiorcy będą mogli przetestować jeden z modeli tego rozwiązania, a resort zamierza pomóc dofinansowaniem nawet miliona złotych, aby firma mogła wdrożyć zmiany.
Wnioski są otwarte dla podmiotów prywatnych jak i publicznych. Maksymalna wartość wsparcia na jeden projekt pilotażowy to 1 milion złotych. Co ważne, koszt projektu w przeliczeniu na jednego pracownika objętego pilotażem nie może przekroczyć 20 tysięcy złotych. Pilotażowy program ruszy 1 stycznia 2026 roku. Lista projektów rekomendowanych do realizacji zostanie opublikowana nie później niż 15 października 2025 r.
Wnioski składamy za pośrednictwem serwisu internetowego Witkac.pl tutaj. Musimy założyć konto, a następnie kliknąć przycisk "złóż wniosek", wygenerować plik PDF złożonego wniosku, podpisać go elektronicznie i załączyć podpisany dokument w generatorze Witkac.
Wymagane dokumenty to:
Należy pamiętać, że złożenie dokumentów dotyczących udziału w pilotażu nie jest równoznaczne z przyznaniem środków.
Kto kwalifikuje się do programu pilotażowego skróconego czasu pracy? Kryteria programu
Firma musi działać co najmniej 12 miesięcy przed dniem złożenia wniosku i przynajmniej 75 proc. pracowników musi być zatrudnionych na podstawie umowy o pracę, powołania, wybory, mianowania lub spółdzielczej umowy o pracę. Konieczne jest także, aby projekt skróconego tygodnia pracy objął minimum 50 proc. pracowników.
Firma musi utrzymać zatrudnienie na poziomie nie niższym niż 90 proc. stanu początkowego, określonego we wniosku. Wynagrodzenie dla pracowników nie może być niższe niż obowiązujące w dniu rozpoczęcia realizacji projektu pilotażowego i przez cały czas jego trwania. Do tego nie mogą pogorszyć się inne warunki pracy.
Innymi słowy, podmioty biorące udział w programie pilotażowym od 1 stycznia nie będą mogły zwolnić zbyt dużo osób ani zmniejszyć wynagrodzeń.
Komu pomoże skrócony czas pracy? Korzyści dla firm i pracowników
Na całym świecie testowane są różne warianty tego rozwiązania – okazało się, że skrócony czas pracy ma realny wpływ na poprawę samopoczucia pracowników. Pilotaż przeprowadzony przez University of Cambridge i Boston College w ponad 60 brytyjskich firmach pokazał, że po ograniczeniu liczby godzin pracy aż 40 proc. pracowników odczuło spadek poziomu stresu, a 75 proc. mówiło o mniejszym wypaleniu zawodowym.
Kto z nas nie czuje się lepiej, gdy może skończyć pracę nawet o godzinę wcześniej? Jak pisaliśmy na INNPoland, te argumenty często zderzają się z kulturą pracoholizmu.
– Presję narzucają sobie sami pracownicy. Wszechobecne FOMO, czyli fear of missing out (strach, że coś nas ominie – red.), przekłada się także na pracę. Coraz częściej mamy też do czynienia z tzw. L4 shaming – stygmatyzowania pracowników korzystających ze zwolnień lekarskich. Te niepokojące zjawiska powinny budzić realny niepokój i skłaniać do refleksji. Takie działanie to znak, że skrócenie tygodnia pracy nie poprawi sytuacji pracowników – mówi Magda Pietkiewicz w komunikacie platformy Enpulse, ekspertka HR.
Zobacz także
