
Sąd Powszechny Unii Europejskiej przyznał rację Meta i TikTokowi w sporze z Komisją Europejską. Dlaczego Facebook i TikTok pozwały KE? Dlatego, że Komisja zdecydowała, że Meta i ByteDance (właściciel TikToka) zostaną ukarane za niedostateczne zwalczanie nielegalnych i szkodliwych treści na swoich platformach, a firmy uznały, że kary są zbyt wysokie.
Kara finansowa zapłacona przez gigantów miała pokryć koszty monitorowania zgodności ich treści z ustawą o usługach cyfrowych. Drugi największy sąd Europy podtrzymał jednak skargi firm.
Meta i TikTok przeciw Komisji Europejskiej
W tej batalii sądowej punkty należą się ostatecznie gigantom technologicznym. Jak podaje Reuters, Meta i ByteDance zapłaciły w 2023 r. karę w wysokości 0,05 proc. ich rocznego globalnego dochodu netto.
Wysokość opłaty jest powiązana ze średnią liczbą aktywnych miesięcznie użytkowników oraz tym, czy firmy wykazały zysk, czy stratę w roku obrotowym. Meta i ByteDance stwierdziły, że metodologia Komisji była wadliwa a naliczone opłaty nieproporcjonalne. Sąd Powszechny w Luksemburgu podtrzymał ich skargi.
Regulatorzy UE mają 12 miesięcy na skorygowanie metodologii przy pomocy innego aktu prawnego. Nie muszą jednak na razie oddawać kwoty kar zapłaconych przez rzeczone firmy w 2023 roku. Wyrok sądu może wpłynąć na finansowanie zwalczania zakazanych treści i dezinformacji u dużych operatorów platform społecznościowych.
Niebezpieczne, nieprawdziwe, nielegalne. Kontrola treści w mediach społecznościowych
Braki w moderacji treści na mediach społecznościowych są poważnym problemem. Dzieci oglądają materiały przeznaczone dla dorosłych, propaganda kryje się pod postacią reklam, fejki roznoszą się jak pożar. Na przykładzie Mety gołym okiem widać, że praktycznie nic nie robi z oszustami.
W Polsce większe kompetencje w zakresie zwalczania takich treści ma uzyskać Urząd Komunikacji Elektronicznej. Trwają prace nad przepisami zwiększającymi jego uprawnienia, w tym rozpatrywanie skarg od użytkowników dużych platform społecznościowych i wydawanie nakazów blokowania treści uznanych za nielegalne.
Prezes UKE będzie pełnić niezwykle odpowiedzialne stanowisko, nic dziwnego więc, że fundacje społeczne stawiają kandydatom wymagania i apelują do rządzących o ostrożność. Obwieszczenie kandydata przez premiera Donalda Tuska wywołało jednak niepokój, a organizacje pozarządowe domagają się transparentności.
Źródło: Reuters
Zobacz także
