Fajerwerki.
Polska w światowej czołówce fajerwerków. Sylwestrowe szaleństwo dzieli Polaków. Fot. Arthur Chauvineau/Unsplash

Fajerwerki w sylwestra budzą skrajne emocje. Jednocześnie branża pirotechniczna w Polsce ma się dobrze i przynosi ogromne pieniądze. Rocznie mowa o setkach milionów złotych, a Polska jest piątym krajem na świecie pod względem eksportu i importu fajerwerków.

REKLAMA

Rocznie przychody netto polskiej branży pirotechnicznej sięgają około 769 mln zł, co wskazuje na stabilny rozwój sektora. Polska jest również istotnym graczem na rynku międzynarodowym, zarówno jako importer, jak i eksporter wyrobów pirotechnicznych.

Polska w czołówce światowego rynku fajerwerków

Według danych Stowarzyszenia Importerów i Dystrybutorów Pirotechniki, w 2023 r. Polska zajęła piąte miejsce na świecie zarówno pod względem importu, jak i eksportu fajerwerków. Wartość importu osiągnęła 148 mln zł, natomiast eksport 74 mln zł. Polskie produkty trafiają głównie do krajów europejskich, w tym Francji, Niemiec i Włoch. W porównaniu do 2021 r. eksport wzrósł o ponad 30 proc.

W ciągu ostatnich dziesięciu lat import fajerwerków do Polski zwiększył się o ponad połowę. Stowarzyszenie podkreśla, że utrzymujący się popyt wynika nie tylko z tradycji, lecz także ze wzrostu popularności pirotechniki wśród Polaków.

Dużą część rynku stanowią małe i średnie firmy, w tym rodzinne biznesy. Niektórzy importerzy i hurtownicy działają nawet na skalę europejską. Jak zauważa Stowarzyszenie Importerów i Dystrybutorów Pirotechniki, fajerwerki sprzedają często lokalne firmy rodzinne.

Jednym z wyzwań jest ryzyko szarej strefy (prowadzenie działalności poza oficjalnym obiegiem podlegającym kontroli państwa - przyp. red.). Im bardziej restrykcyjne zakazy, tym większe prawdopodobieństwo, że nielegalny handel wyrobami pirotechnicznymi będzie rósł.

Polacy skłóceni. Podział opinii ws. fajerwerków

Fajerwerki można kupić w Polsce przez cały rok, ale Sylwester to prawdziwe "szaleństwo". Część osób uważa, że powinno się je ograniczyć lub zakazać, przede wszystkim ze względu na zwierzęta, ludzi wrażliwych na hałas czy uchodźców wojennych, dla których huk wystrzałów może być traumatyczny.

Z drugiej strony producenci i sprzedawcy ostrzegają, że zakaz mógłby mocno uderzyć w polskie firmy, które zatrudniają tysiące osób i płacą podatki. Mogłoby to też otworzyć rynek dla zagranicznych firm.

W parlamencie trwają prace nad regulacjami. Jednym z pomysłów jest zakaz odpalania fajerwerków przez osoby prywatne, przy jednoczesnym pozostawieniu profesjonalnych pokazów firmom.