Ceny jedzenia i ubrań w Polsce rosną. A to dopiero początek
Niby pensje pracowników nigdy nie były wyższe - w kwietniu wzrosły aż o 7,8 proc., według danych GUS, ale zarobionymi pieniędzmi nie pocieszymy się długo. Podwyżki wydamy na chleb, warzywa i nowe ubrania, których ceny niepokojąco rosną.
Aż 65 proc. przedsiębiorstw zamierza podnieść ceny swoich produktów i usług o 4-5 proc. - prognozuje w rozmowie z „Faktem” ekonomista Marek Zuber. Wszystko za sprawą wyższych kosztów pracy. Najszybciej podrożeje żywność - więcej będziemy płacić za warzywa, pieczywo i tłuszcze. Już w kwietniu ich cena wzrosła o 0,4 proc, jak wynika z badań GUS.
Nie tylko żywność będzie droższa
Ceny rosną nie tylko w przemyśle spożywczym. Od kwietnia więcej płacimy również za odzież i obuwie - są one droższe o 2,4 proc. Także rachunki za wodę będą wyższe. Z prawie 2,5 tys. wniosków złożonych przez spółki wodociągowe, prawie wszystkie zakładają podwyżki cen. I tak opłaty za wodę i ścieki mogą wzrosnąć nawet o 9 proc. w ciągu trzech lat.
Więcej będziemy także płacić za usługi bankowe. PKO BP od 4 sierpnia podnosi opłaty dla Konta za Zero z 6,90 do 8 zł. Również transakcje za pomocą bankowości telefonicznej będą objęte podwyżkami. Eksperci twierdzą, że na tym nie koniec - inne banki wezmą przykład z PKO BP i także zwiększą opłaty za swoje usługi.
Jakby tego było mało, podwyżki cen dotykają już kierowców, i to boleśnie. Nie dość, że koszty utrzymania auta znacznie się zwiększyły, to na dokładkę ceny paliwa rosną jak szalone.