To przebija wszystkie absurdy zakazu handlu w niedziele. Wielki problem dla rolników

Adam Sieńko
Przez błąd w ustawie o zakazie handlu w niedziele rolnicy nie będą mogli sprzedawać rzepaku. Jego producenci nie znaleźli się bowiem na liście wyjątków i w niehandlowe niedziele muszą powstrzymać się od pracy.
Przez błąd w ustawie o zakazie handlu w niedziele rolnicy nie będą mogli sprzedawać rzepaku Roman Jocher/Agencja Gazeta
O tym, że ustawa o handlu w niedziele zawiera wiele błędów i nieścisłości nie trzeba nikogo przekonywać. Tuż po jej przegłosowaniu Forum Obywatelskiego Rozwoju rozpoczęło zresztą akcję o wymownym tytule „Bubel Roku”, pokazując przez 44 dni z rzędu kolejne absurdy związane z nowym prawem.

Kolejny absurd handlu w niedziele
Jeden z nich ujawni się dosłownie za moment. Ustawa miała bowiem wyłączyć z zakazu rolników – zgodę na handel w niedziele dostali producenci zbóż, buraków cukrowych, owoców, warzyw i mleka surowego. Zapomniano jednak o jednej, bardzo dużej grupie – producentach rzepaku. Chodzi o mniej więcej 100 tys. gospodarstw.


– Wobec zbliżających się zbiorów rzepaku kwestia ta stanowić może ogromny problem tak dla rolników, jak i tłoczni oleju oraz pozostałych podmiotów skupowych, w szczególności, że zakazem objęte są też wszelkie czynności logistyczne i transportowe dotyczące surowców nie wykazanych literalnie w wyłączeniu m.in. ważenie, badanie jakości, ewidencjonowanie zakupu czy wystawianie dokumentów związanych z zakupem – alarmuje w komunikacie Polskie Stowarzyszenie Producentów Oleju.

Zbiory rzepaku
Stowarzyszenie pisze również, że wystąpiło już do Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi o „podjęcie stosownej inicjatywy legislacyjnej”. W tym roku producenci rzepaku muszą się już jednak pogodzić z nieprzewidzianymi problemami. Zbiory rzepaku zaczną się w tym roku mniej więcej w połowie lipca i potrwają około miesiąca. Rolnicy stracą więc kilka cennych dni, co więcej, wielu z nich nie ma odpowiednio dużych magazynów i sprzedaje rzepak bezpośrednio po zebraniu. Oznacza to, że niehandlowa niedziela to dla nich dzień wyjęty z życia – praca na polu zwyczajnie im się nie opłaca.

– Jeżeli jest problem z pogodą, to im szybciej rzepak trafi do tłoczni, tym lepiej. To jest bardzo delikatna roślina, więc źle przechowywana traci na swojej wartości, również ekonomicznej – tłumaczy w rozmowie z money.pl Adam Stępień, dyrektor stowarzyszenia.